Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
DZIĘKUJEMY ZA DOTYCHCZASOWE WSPARCIE NA WZBIÓRCE MARTYNKI!
***
Zamknęliśmy 4 zbiórki, z których niestety nie udało się nam zebrać całości za faktury przedstawione na zbiórkach.
Zaczynamy się zadłużać.. Nie jesteśmy w stanie opłacić całych faktury, bo tylko część udało nam się zebrać. Dlatego stworzyliśmy jedną zbiórkę za 4 koty.
-> https://www.ratujemyzwierzaki.pl/zaleglosci2020fas
Bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie dalej pomagać, chociaż nie odmawiamy..
Natomiast za jakiś czas kliniki powiedzą, że nas nie przyjmą, ponieważ nie płacimy za leczenie. Chętnie byśmy opłacili wszystko, ale nie mamy z czego.
Ten rok jest rekordowy dla wszystkich pod względem zgłoszeń, wirusa i ilości kotów jakie mamy.
Błagamy, pomóżcie nam działać dalej, tak abyśmy nie bali się co przyniesie jutro.
Musimy walczyć o naszych obecnych, przyszłych Podopiecznych.
Bez Was nie damy rady.. :(
Kilka dni temu otrzymaliśmy zgłoszenie wychudzonej chorej kotki koczującej na osiedlu w podpoznańskiej miejscowości. Przyjęliśmy kotkę i rozpoczęliśmy leczenie. Prawie tydzień antybiotyku i wydawało się, że stan kotki się poprawia, a tu nagle kotka zaczyna sie dusić, ledwo łapie oddech, z ust toczy się piana.
Bez chwili namysłu wieziemy kotkę do całodobowej kliniki gdzie od razu trafia do komory tlenowej. Leczenia nie ułatwia fakt, że Martynka trafiła do nas w ciąży, ale musimy podjąć decyzję o zastosowaniu wszelkiej możliwej terapii - silne antybiotyki, steryd, kroplówki. Badania krwi dodatkowo ujawniły problemy z wątrobą, ale mamy nadzieję, że wdrożone leczenie przyniesie efekty. Zdajemy sobie sprawę, że ratowanie zwierząt jest kosztowne, zwłaszcza gdy konieczna jest hospitalizacja, ale czasami nie ma wyjścia po prostu.
Widok kota, który walczy o każdy oddech, jest nie do zniesienia. Bardzo prosimy o pomoc dla Martynki...
Loading...