Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niestety nie udało się uratować Marwina ;(.
Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na spłatę faktury za operację kocura.
Dziękujemy wszystkim darczyńcom.
Nie miał siły uciekać, ciągnął za sobą bezwładne łapy, ogromny ból przenikał całe ciało. Człowiek był coraz bliżej… podniósł go... Wyciągnął z kieszeni telefon, coś mówił...
Kolejna prośba o pomoc. Kot prawdopodobnie potrącony przez samochód, a może uderzony, kopnięty? Dzwoniący mężczyzna nie wiedział. Podaliśmy Panu adres weterynarza.
W lecznicy pobrano krew do badań i zrobiono zdjęcia RTG.
Okazało się, że zwierzak jest tak połamany, że nie podejmą się operacji.
Musieliśmy szybko podjąć decyzję co robić. Kot jest wolno żyjący, ma połamaną miednicę i ogon, nie wiadomo czy nie zostały uszkodzone nerwy i narządy wewnętrzne, po zdjęciu gipsu będzie potrzebna rekonwalescencja. Jak opłacić to wszystko gdy w kasie fundacyjnej pustki ;( .
Szybko zapadła decyzja – kot dostał swoje imię i pojechał do drugiej lecznicy na operację.
Czy bardzo trudna operacja się uda?
Czy nerwy nie zostały uszkodzone?
Czy Marwin będzie chciał walczyć o swoje zdrowie?
Czy będzie chodził?
Jak da sobie radę na wolności bez ogonka?
Kto go przygarnie na czas rehabilitacji?
Skąd wziąć na to wszystko pieniądze?
Te i wiele innych pytań wciąż czeka na odpowiedź.
Operacja jest poważna i droga, późniejszy pobyt w szpitaliku przez wiele dni sporo kosztuje. Wszystkie badania, prześwietlenia, leki, kroplówki itd. także generują niemałe koszty.
Obcy mężczyzna pomógł Marwinowi.
My dajemy mu szansę na życie.
Czy Wy pomożecie nam?
Loading...