Zagłodzona i chora Matylda prosi o wsparcie.

Niewiele wiemy o Matyldzie. To imię dostała u nas. W pierwszej wersji miała się błąkać między wsiami, w polu. Teraz wiemy, że ktoś ją ponoć odebrał z potwornych warunków, chciał jej pomóc, ale nie dał rady. Matylda trafiła do nas.

Podobno ma 6-7 lat. Nie wiemy gdzie i jak żyła, ale waży niespełna 2 kg, ma sierść i skórę w dramatycznym stanie, jest bardzo słabiutka, biegunkująca. Dajemy jej chwilę czasu i zabieramy się za pierwsze badania.

Niepokoi nas fakt, że bardzo dużo i łapczywie je i pije. Sprawia wrażenie, jakby bardzo źle się czuła i nie trwa to od wczoraj. Nie dba o siebie, nie myje się. Tylko je i śpi. Na tyle starcza jej sił. Zbieramy na badania Matyldy, na jej leczenie, na zakup odpowiedniej karmy i wszystkiego, czego będzie potrzeba do zapewnienia jej komfortu w czasie rekonwalescencji.