Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wolontariusz nawet na końcu Polski nie odpocznie, dobre serce wolontariusza zawsze przyciąga istoty w potrzebie. Stało się tak i tym razem. Nasza wolontariuszka pojechała na wakacje w Bieszczady, gdzie pod restauracją przy hotelu na drugi dzień pojawił się Melon - około 2,5-roczny piesek.
Po zebraniu wywiadu okazało się, że Melon jest psem sąsiadów, którzy nie zajmują się nim i nie przejmują jego losem. Właściciele restauracji również wydają się być obojętni na jego cierpienie. A Melon już na pierwszy rzut oka wygląda na potrzebującego pomocy- strupy i otwarte rany na pyszczku, które ropieją, strupy na plecach, uszkodzona tylna lewa łapka, cały pyszczek napuchnięty.
Decyzja była prosta - wycieczka do weterynarza na sygnale.
Diagnoza: świerzb drążący, wrzodziejące rany na policzkach i głowie pokryte ropą, silna wysypka na brzuchu, połamane i zgniłe kły, stan pacjenta oceniony na 2/5. Weterynarz zalecił tabletki i okłady na biedne małe ciałko.
Potrzebujemy pieniędzy na leczenie Melona i znalezienie pieskowi kochającego domu oraz prawdziwej opieki.
Twoja pomoc może odmienić jego życie. Każda wpłata się liczy!
Loading...