Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Oj nie było łatwo! Walka o Merodę była cięższa i dłuższa, niż się spodziewaliśmy. Kilka operacji, długe tygodnie klatkowania, rehabilitacja i .... MERDA W KOŃCU MOŻE BIEGAĆ, SKAKAĆ, CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM!
Dzięki Wam! Trzymajcie kciuki! Za kilka dni ma ważne spotkanie! Oby oznaczało ono DOM <3.
Niechciana, niekochana, bez szans. Kogo obchodzi jej cierpienie? Nie zapominajmy o polskich psach, które cierpią tuż obok nas...
Psi los - podły zawsze z winy człowieka. Jakie piekło urządzamy psom! Trudno się z tym pogodzić. Urodziła się na podlaskiej wsi. Gospodarz rozdawał szczenięta jak popadnie. Ta sunia trafiła do upośledzonej umysłowo kobiety, która nie potrafiła się nią zaopiekować.
Potem było tylko gorzej. Ucieczka, wypadek, ból, rozpacz - dobrze znana mieszanka. Psie dziecko cierpiało, bało się, było totalnie bezradne. Z pomocą przyszły lokalnie pomagające wolontariuszki. Uchroniły przed nędznym schronem. Ale Merida - bo tak dostała na imię - nie wyszła z wypadku bez szwanku. Paskudnie złamana łapka, kości zgruchotane tak, że aby sunia mogła chodzić, potrzebna jest operacja...
Nie czekaliśmy. Meridka jest już pod naszymi skrzydłami. W klinice - pod opieką specjalistów, którzy ulżyli w bólu i zawalczą o sprawność dziewczynki. Pomóżcie odwrócić zły los. Niech ta malutka w końcu odpocznie, niech w końcu zacznie żyć - szczęśliwie, jak na to zasługuje.
ZACZNIJMY OD JEJ ZDROWIA. PROSIMY WAS. POKAŻMY JEJ, ŻE JEST WAŻNA.
Loading...