Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wszystkie koty zostały wykastrowane , wyleczone i część poszła do adopcji a osoby które się nimi opiekują cały czas dostają od nas karmę na pozostałe kilka kotów
To się dzieje naprawdę, nie na głębokiej prowincji, ale w 60-tysięcznym mieście. Zgłoszenie od sąsiadów. Jedziemy.
Podwórko jak wiele innych, skromnych podwórek starszych ludzi. Na powitanie wyszły dwa maleńkie, wychudzone kotki. Miałyśmy ze sobą karmę i miseczki, więc wstawiamy jedzenie i.... nie dowierzamy. Z każdego kąta, z wysokich traw, z szopy wychodzą koty, nie dwa, nie pięć, naliczyliśmy 21 sztuk przepychających się pyszczków przy miskach. Ze stodoły dochodzą piski, pytamy gospodarza, czy można tam wejść. Można, starszy pan ledwo chodzi, ale prowadzi nas do stodoły: „a ze dwa dni temu się okociła...” Nie widać, ale słychać, kolejny miot dzikich kotów w złomie, ale nie jesteśmy w stanie nawet ich zobaczyć ani dokładnie policzyć. Na pewno niektóre kocice są już w ciąży z kolejnymi.
Sąsiedzi twierdzą, że to i tak nie wszystkie. "Nie wyszły do nas najstarsze koty, będzie ze trzy kocury a reszta to kocice, pewnie znowu w ciąży” - mówi jeden z nich.
"Czasem były tak głodne, że kurom jedzenie wyjadały" - mówi drugi.
Pan nie jest w stanie sam rozwiązać ten problem, dba jak potrafi, była woda w misce, były rozstawione miseczki na jedzenie, puste, bo widać, że w domu się nie przelewa. Wspólnie z innymi organizacjami Psy z mieleckiego schroniska - Zwierzoluby Mielec, Wolontariusze Schroniska dla zwierząt w Mielcu będziemy organizować w tym miejscu akcję pomocową - kastracyjną (sterylizacje, karma, leczenie).
Bardzo prosimy o wsparcie naszej akcji. Dziękujemy!
FUNDACJA ANIMALS MIELEC Złotniki 121 B 39-300 MIELEC
Loading...