Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo,
Mieszko jest już bezpieczny w naszej zaprzyjaźnionej stajni. Zabraliśmy go od handlarza i przywieźliśmy do naszych przyjaciół z tej okolicy, którzy chwilowo będą się nim zajmować. Transport do naszego ośrodka zaplanowany mamy w najbliższym czasie, ponieważ jest to dość duża odległość od Nowej Studnicy.
Z radością informujemy, że Mieszko ma się bardzo dobrze! Ma dużo miejsca do spacerów, więc całe dnie relaksuje się jedząc świeżą trawkę i wygrzewając się na słońcu. Powoli będzie dochodził do siebie po ogromnym stresie który przeżył, ale wierzymy, że to tylko kwestia czasu. Teraz jest już bezpieczny i nie musi się już o nic martwić. Podarujemy mu dużo cierpliwości i troski a może ponownie odważy się zaufać człowiekowi. Mamy taką nadzieję.
Dziękujemy Wam z całego serca za ratunek dla Mieszka. To właśnie dzięki Waszej pomocy on teraz jest bezpieczny i ma szanse na spokojne życie wśród osób które się o niego troszczą. Jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni ❤️
Dziękuję za wsparcie.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo, zostało już mało czasu aby zmienić los Mieszka. Musimy się śpieszyć.
Przyjechałem do handlarza w pozornie zwykły dzień, ale wchodząc do jego prowizorycznej stajni już czułem niepokój. Nigdy nie wiem co zastanę w środku.
Przez drzwi przechodzi się jakby do innego świata, w którym cały czas panuje półmrok a w powietrzu unosi się smród dawno nie sprzątanych odchodów. Nikt nie chce tu być, łącznie ze mną. W tym świecie nie ma już nadziei ani bezpieczeństwa. Stąd prowadzi tylko jedna droga – do rzeźni.
Handlarz zaprowadził mnie do boksu z dużym, siwym koniem. Dowiedziałem się od niego, że Mieszko został przywieziony tu już jakiś czas temu przez swoich właścicieli. Był on koniem kupionym pod siodło dla ukochanej córeczki ówczesnych właścicieli, ale okazało się, że jest bardzo energiczny i żywy.
Dziewczynka bała się na nim jeździć więc rodzice nie widząc sensu w dalszym utrzymywaniu Mieszka odwieźli go do handlarza.
Jest to smutna historia jaką zna wiele koni. Traktowane jak przedmiot, gdy nie spełniają swoich obowiązków zostają porzucone i skazane na śmierć w samotności.
A ja patrząc na Mieszka widzę jaki jest smutny. Widzę, że on nie wie co się dzieje.
Przecież starał się z całych sił robić to co do niego należy. Co prawda, nie wszystko mu wychodziło, ale to przecież jak każdemu z nas. A on tylko chciał być kochany, dostawać odrobinę owsa i mieć dach nad głową. Nie oczekiwał wiele.
Oddałby za swoich opiekunów życie, a oni bez zastanowienia się porzucili go w tym okropnym miejscu. A mimo to on ciągle ich wyczekuje, jakby mieli zaraz po niego wrócić i zabrać go z powrotem do ciepłego i bezpiecznego domu. Wypatruje ich wzrokiem gdy tylko usłyszy najmniejszy dźwięk podnosząc swoje przerażone oczy.
Ale ja niestety wiem, że tak się nie stanie. Mieszko stoi u handlarza już jakiś czas i nikt nie chce go kupić. Jest duży i ciężki przez co jego cena jest wysoka. Handlarz powiedział, że za takiego konia to i rzeźnik mu dużo zapłaci, więc nie opłaca mu się już go tutaj trzymać.
Ubłagałem go, żeby dał mi czas do wieczora na zebranie zaliczki. Zgodził się, ale bardzo niechętnie, bo kwota jest duża a czasy wiemy jakie są. Nikomu się nie przelewa. Dał mi czas do wieczora abym wpłacił mu 2000 zł zaliczki. Jeśli tego nie zrobię to zawiezie jutro Mieszka do rzeźnika i to już będzie koniec jego smutnej historii…
Zbiórka obejmuje wykup, transport, wstępną diagnostykę weterynaryjną i miesiąc utrzymania oraz prowizję portalu RatujemyZwierzaki.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Loading...