Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mikę przyjęliśmy 7 lutego br., w bardzo ciężkim stanie. Najpierw trafiła do kliniki i do szpitala, a kontynuacja leczenia odbyła się w domu tymczasowym. Z biednego, smutnego, wyłysiałego stworzonka w wyniku intensywnego leczenia, stała się śliczną panienką z błyszczącym futerkiem. Wystraszony szczeniak zamienił się w małą rozrabiającą, radosną istotkę. Po łysinach nie zostało śladu!
16 grudnia pojechała do domu stałego na warszawskim Bemowie.
Jej nowy opiekun, Pan Wojtek, napisał do nas taką wiadomość:
„Mika spisuje się na medal, zachowanie i zdrowie ok. My też się postaramy żeby w nowym domu było jej jak najlepiej."
Koszt leczenia wyniósł 519,87 zł.
Serdecznie dziękujemy za okazane wsparcie!
Mika to mały, jedenastotygodniowy szczeniak, którego podrzucono na posesję pewnej mieszkanki podwarszawskiej wsi. Ta zadzwoniła do straży miejskiej, ale ponieważ nie otrzymała pomocy, szukała fundacji, która mogłaby zabrać niepotrzebnego podrzutka.
Gdy otrzymaliśmy zgłoszenie i zdjęcia od razu zorientowaliśmy się, że szczeniak jest chory. Nie można było odmówić pomocy. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, zobaczyliśmy malutką sunię leżącą pod klatkami z królikami, na śniegu, trzęsącą się z zimna. Wyłysiała, brudna, chuda i przerażona. Natychmiast zabraliśmy ją do lecznicy.
Badania potwierdziły przypuszczenia. Mikę zaatakował świerzbowiec. Choroba była bardzo zaawansowana. Leczenie jest długie i nieprzyjemne. Mika musi być w izolatce, otrzymywać leki i konieczne są kąpiele w specjalnym szamponie. Dla psa, szczególnie w tym wieku, który potrzebuje kontaktu z człowiekiem i innymi zwierzętami, zabawy i czułości, to prawdziwy dramat. Ale nie ma rady. Trzy tygodnie to okres najtrudniejszy, potem zrobione zostaną testy i jeśli dobrze wyjdą, to będziemy mogli wyprowadzić sunię poza izolatkę i zacząć szukać jej domu.
Prosimy o wsparcie dla tego maleństwa, dzielnie znoszącego te, niezrozumiałe dla niego niedogodności. Pamiętajcie, że wspierając każdego z naszych podopiecznych przyczyniacie się do tego, że możemy ratować więcej psiaków w potrzebie, których niestety w naszym kraju jest wciąż bardzo dużo...
Codziennie otrzymujemy zgłoszenia o kolejnych psach potrzebujących pomocy. Nie wszystkim możemy pomóc...
Liczy się każda, nawet najdrobniejsza wpłata.
RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ.
Loading...