Wyrzucona w największe mrozy, skazana na śmierć przez zamarznięcie

Podły człowieku, który skazałeś niewinnego psa na śmierć poprzez zamarznięcie – UPRZEJMIE CIĘ INFORMUJĘ, ŻE TWÓJ PLAN SIĘ NIE POWIÓDŁ!

Wyrzuciłeś ją w najgorsze mrozy. Całą skołtunioną, w dredach i kołtunach, które tworzyły ogromną skorupę wokół skóry. Schowała się w opuszczonym budynku, nie miała co jeść, nie miała co pić. Marzła w nocy w mega ujemnych temperaturach skulona w kłębuszek próbując się ogrzać. I dopiero po przeszło tygodniu, ku Twojemu niezadowoleniu pojawiła się pomoc.

Okrutny człowieku – informuję Cię, że sunia jest w naszym domu tymczasowym. Uwolniłam ją od ciężaru i bólu skorupy z sierści. Nakarmiłam, dałam ciepły kąt i spokojny sen. (czarna sunie również została uratowana).

Potworze w ludzkiej skórze – wierzę w karmę i to, że Twój czyn wróci do Ciebie ze zdwojoną siłą. Zwracam się z ogromną prośbą do ludzi z ogromnymi sercami. Którym los takich biedactw nie pozostaje obojętny o pomoc w sfinansowaniu kosztów utrzymania suni. Odrobaczenie, zabezpieczenie na kleszcze, pełna diagnostyka, badanie krwi, sterylizacja. To jest to, co mamy w planach. Co wyjdzie „po drodze” nie wiemy. Wiemy, że sunia jest bezpieczna i przeżyła! i to jest na dzień dzisiejszy dla nas najważniejsze.

Dziękuję  imieniu swoim, a przede wszystkim suni.