Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Miłka przeżyła, dzielnie zniosła amputację łapki. W chwili obecnej przebywa w lecznicy na rehabilitacji, która potrwa dość długo. Ogromne podziękowania za Waszą pomoc!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z prośbą o pomoc w opłaceniu leczenia suni.
Brakuje nam już sił. I wiary w ludzi chyba też. Wiadomo, że nie we wszystkich, ale kiedy dostajemy informację o kolejnym okaleczonym zwierzęciu, gdzie odpowiedzialność ponosi człowiek, chce nam się wyć z bezsilności. Czy to w ogóle możliwe, że takie coś się skończy?
Nasza Miłka wpadła we wnyki kłusowników, którzy jak zwykle nielegalnie porozstawiali swój sprzęt... Nie wiadomo, ile czasu psinka spędziła w tej śmiertelnej pułapce, ale jedno możemy stwierdzić – dużo. Dziewczynka jest chuda jak kościotrup, wygląda jak kości obciągnięte skórą... Uwięziona łapka zaczęła gnić... Biedna malutka, doświadczyła tyle piekielnego bólu i cierpienia, aż ciężko wyobrazić sobie te męczarnie. Na szczęście przypadkowi ludzie znaleźli ją i przynieśli do nas. Uszkodzona łapka sama odpadła podczas przewożenia psinki do lecznicy.
Weterynarze walczą o życie zwierzaka. Jej stan jest krytyczny, dlatego będzie to długa walka i nie wiemy, jaki będzie miała finał, ale chcemy wierzyć, że wszystko skończy się dobrze...
Bez Waszej pomocy nam się nie uda, dlatego bardzo serdecznie prosimy Was o komentarze, udostępnienia i wsparcie finansowe. Podarujmy nadzieję na przyszłość temu Bogu ducha winnemu stworzeniu!
Loading...