Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Najpoważniejsza infekcja została opanowana, ale nadal jest koniecznośc podnoszenia odpormości kotce i dbania o jej kondycję, która nie jest najlepsza.
Dziękujemy wszystkim ofiarodawcom za pomoc! Bo kto, jak nie Wy?...
I znowu przykra historia! Znowu porzucony kot na terenach dawnej Stoczni Gdyni, bo ludzie myślą, że... Nie, Ci ludzie nie myślą! Często są to zwierzęta zabrane z kanapy, które nigdy nie były na zewnątrz. Zabrane, jako malutkie kocięta, żyją z człowiekiem, a potem zostają porzucone w takim miejscu, jak stocznia.
A przecież tak się nie robi, nie porzuca się domownika!
Do tego stocznia to bardzo niebezpieczne miejsce: dużo ludzi, ciężkich sprzętów, samochodów, groźnych przedmiotów, ostrych lub trujących substancji - wystarczy polizać albo umyć łapy... Ta kotka nie dawała sobie rady w takich warunkach. Wchodziła przez kanał do pomieszczeń halowych. Szukała spokoju, schronienia, ciepła, jedzenia, pomocy człowieka.
Jest chora: ma przewlekły koci katar, anemię, podniesione parametry nerkowe, fiv +. Kotka trafiła do lecznicy. Jest w klatce; wdrożono leczenie. To przemiłe zwierzę, które kocha ludzi i potrafi pięknie mruczeć, łasić się i pokazywać, jak nie potrafi żyć bez kolan. Może nowe imię; Miłka, byłoby dla niej dobre?
Po zakończonej terapii potrzebny będzie dla niej nowy dom. Taki, który zadba i nie porzuci. Dom z człowiekiem na zawsze, gdzie Miłka pokaże, jak potrafi kochać. Teraz leczenie jej skołatanego ciała można wspomóc groszem. Potem potrzebna będzie kuracja kociego serca! Za każdą pomoc dla niej dziękujemy!
Loading...