Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy serdecznie za okazane wsparcie,
Dzięki Wam możemy spać spokojnie, rachunki opłacone, a lekarze nie zablokują nas z podwodu długów
Dzięki Wam możemy ratować kolejne zwierzaki :-)
Kochani, tak wiele razy stanęliście na wysokości zadania. Tak ogromne wsparcie od Was otrzymujemy, że czasem wstyd nam prosić kolejny raz…
Ale do kogo się zwracacie, gdy na waszej drodze pojawi się ranne, chore lub porzucone zwierzę? Gdy tylko mamy możliwość, a często, wbrew logice, bierzemy na swoje barki ciężar diagnostyki, leczenia, utrzymania tych, które nie mają nikogo i na nikogo innego liczyć nie mogą. To dla nas bardzo ważne, że nie pozostajecie obojętni na widok ich krzywdy, lecz potem my zostajemy sami. Gdy przychodzi czas płacenia rachunków, mamy łzy w oczach.
Liczymy każdą fakturę i wiemy, że znów nie wystarczy nam na opłacenie wszystkich. W klinikach, hotelach i domach tymczasowych wciąż przebywają zwierzęta, którym nie możemy odmówić leczenia, ciepłego kąta i posiłku. Jeśli nie jest Wam obojętny los zwierząt, jeśli wierzycie w nas i uważacie, że to, co robimy, ma sens... Błagamy, niech każdy dorzuci chociaż piątaka, wspólnie opłacimy najpilniejsze rachunki.
1. Ufo vel Diablo, Tigra, Nelson, Misiek, Nera - przebywają w hotelach dla zwierząt, koszty miesięczne +/- 2. 500 PLN.
2. Feta, Ash, Taro, Dafne, Senior nadal przebywają w domach tymczasowych, potrzebujemy dla nich karm oraz podkładów, a także kolejnych odrobaczeń i szczepień.
3. Mania, Klara, Nami, Timon, Aniela, to koty, którym również los nie dopisuje, wciąż przebywają w domach tymczasowych, niektóre wymagają specjalistycznej karmy i leczenia.
4. Są też takie, które w ostatnim czasie znalazły dom, ale do opłacenia zostały rachunki za sterylizację, szczepienia, leczenie, czipowanie to np. Jota i Roxy.
5. Są również te, które chcieliśmy uratować, lecz było już za późno (żegnaj Fryderyku), mimo wszystko trzeba uregulować niemały rachunek w klinice.
Kochani, takich zwierząt wciąż nam nie brakuje, uruchamiamy zbiórki tylko na te naprawdę ciężkie przypadki, pozostałe staramy się jakoś opłacać, łatać dziury, ale przychodzą takie miesiące jak ten, że w żaden sposób nie będziemy w stanie tego "załatać"...
Jeśli powstaną nam długi, kliniki nie zechcą już z nami współpracować. Czy możemy do tego dopuścić? Błagamy... W tym bardzo ciężkim dla nas momencie naprawdę liczymy na Państwa wsparcie, sami nie damy rady. Dziękujemy!
{Zbiórka utworzona dla podopiecznych SEKCJI CHEŁM}
Loading...