Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nowy rok nie zaczął się dla nas pomyślnie, faktury za leczenie koni zżerają nasze już bardzo skromne fundusze. To zagraża naszemu istnieniu!
W naszym azylu Milusiowie dom znalazło 22 konie. Wszystkie zwierzęta są po przejściach. Zarówno fizycznych jak i psychicznych.
Fot. Hamer, Klara i Farcik uratowani z targów rzeźnych
Fot. Zagłodzone konie które trafiły do nas
Prawie połowa naszych podopiecznych to konie stare, wyniszczone przez pracę dla człowieka. To te najbiedniejsze. Te których nikt już nie chce. Oddane człowiekowi do końca. Z pokorą wsiadające na pakę rzeźnickiego wozu.
W naszym azylu ich życie zmieniło się diametralnie. W końcu ktoś okazał im dobroć.
Fot. Nasze konie wymagają częstych wizyt weterynarzy oraz rehabilitacji
Niestety utrzymanie naszego „sanatorium miłości do koni” nie jest łatwe. Dla nas ludzi to stała walka o przetrwanie.
Dziś stoimy pod ścianą. Koszty za leczenie weterynaryjne, suplementy i siano od listopada wyniosły 22000 zł. To dla nas ogromne sumy.
Fot. Konie nabierają chęci życia w naszym azylu
Dziś znowu prosimy Was o pomoc. Pomóżcie opłacić nam faktury. Każda wpłata jest na wagę złota. Te niegdyś skrzywdzone zwierzęta bardzo Was potrzebują!
Loading...