Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, mamy dla Was bardzo radosne wieści! Misia zakończyła właśnie proces leczenia i rekonwalescencji i niebawem wychodzi z kliniki!
Jesteśmy teraz w trakcie rozmów z potencjalnymi domami adopcyjnymi i staramy się dobrać dla niej najlepsze z możliwych miejsc. Po tym, co ta biedna psinka wycierpiała, zasługuje już tylko na szczęście, spokój i kochającą rodzinę.
Chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim z Was, którzy wsparli Misię, gdy tego potrzebowała. To dzięki Waszej pomocy udało się uratować jedną z łapek. Jesteście wspaniali!
Swoje podziękowania przesyła również Misia. Za wszystko co dla niej zrobiliście odpłaca się pięknym uśmiechem, który nawet na chwile nie schodzi jej z pyszczka ❤️
Dagmara
Maleńka i bezbronna Misia została potrącona przez rozpędzony samochód. Biedna sunia nie miała żadnych szans. Sprawca nawet nie przejął się jaką krzywdę wyrządził bezbronnej suni i odjechał dalej, jak gdyby nigdy nic. Misia została sama, towarzyszył jej, tylko ogromny, przeszywający ból, który obezwładnił jej malutkie ciałko. Leżała samotnie na poboczu i skulona czekała na najgorsze.
Misia trafiła do nas w tragicznym stanie. Jej dwie przednie łapki zostały zmasakrowane. Złamanie otwarte, obrażenia całego ciała oraz rozpad mięśni sprawiały, że Misie dzieliły już tylko godziny od śmierci! Nie wiemy ile czasu czekała na pomoc, ale zdążyła wdać się już martwica…
To ile cierpienia przeszła ta niewinna istotka jest po prostu straszne, łzy same napływają nam do oczu.
Lekarze walczą o jej życie, ale jednocześnie obawiają się najgorszego. Rozległe obrażenia całego ciała, zmasakrowane łapki i martwica powoli wykańczają psinkę. Jedyną nadzieją na ocalenie Misi jest pilna pomoc medyczna i specjalistyczne leczenie w klinice, pod stałym nadzorem weterynarzy. Lekarze też będą musieli podjąć decyzję, czy zmasakrowane łapki da się jeszcze uratować, czy potrzebna będzie amputacja.
Niestety sami nie mamy środków aby to wszystko opłacić! Zapłaciliśmy jedynie za pierwszy dzień pobytu w klinice, ale każdy kolejny stoi pod znakiem zapytania. Jeśli lekarze zaprzestaną leczenia to psinka nie przeżyje!
Najbliższe dni będą dla Misi decydujące! Moi Drodzy, nie możemy czekać! Musimy działać jak najszybciej, aby ocalić biedną Misię i uchronić przed kalectwem. Jedynie z Waszą pomocą jest na to nadzieja. Nawet najmniejsza wpłata czy choćby udostępnienie daje Misi szansę na przetrwanie! Błagamy o pomoc! Tutaj liczy się czas, którego z każdą godziną mamy coraz mniej.
BŁAGAMY! POMÓŻ!
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Loading...