Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziadzio Misio trafił do nas kilka dni temu, był psem stróżującym w firmie w Rejowcu Fabrycznym. Nie wiemy, jakie było jego całe życie, natomiast wiemy na pewno, że nie było usłane różami. Z tego co się dowiedzieliśmy, do Rejowca trafił 6 lat temu. Najprawdopodobniej całe życie spędził na łańcuchu.
Nigdy nie miał robionych żadnych badań, był tylko po to, by pilnować a teraz gdy zachorował, właściciel firmy postanowił go uśpić, nie próbując nawet mu pomóc. Bo po co mu stary, bezużyteczny już pies. Misio ma takie smutne oczka, patrzy z ufnością na człowieka, mimo że nie zaznał miłości z jego strony. Nawet gdy dostał paraliżu tylnych łapek, to nikt nie zadbał o to, by choć przenieść go w ciepłe miejsce by nie leżał jak śmieć z ulicy na ziemi łańcuchu bez dachu nad głową podczas mrozu i padających deszczów i śniegów. Leżał tam cichutko, nie wadząc nikomu i nie upominał się o nic.... Czekał już tylko na wyrok.
Jednak znalazło się światełko w tunelu, gdyż znalazła się dobra duszyczka, którą poruszył los biednego staruszka i dzięki niej psinka znalazła u nas schronienie, a my chcemy zrobić wszystko by mu pomóc, bo od tego jesteśmy, ale wiadomo, to w Was tkwi cała moc i siła.
To dzięki Wam dziadzio Misio może wyzdrowieć i spokojnie przejść przez starość zaznać jeszcze życia, jakiego do tej pory nie znał. Dlatego bardzo prosimy, wesprzyj Misia i daj mu szansę jeszcze na życie, bardzo prosimy. Kochani, pieniążki zbieramy na badania oraz pełną diagnostykę, leczenie i rehabilitację. Wszystkie dokumenty będziemy wstawiać na bieżąco.
Loading...