Walczymy o życie Mniszka!

Pomimo że Mniszek to jeszcze słodkie, kocie dziecko już zdążył doświadczyć ogromnego bólu. Operacja oczek jest nie tyle walką o wzrok, co batalią o życie!

Mniszek przyjechał do nas z podlaskiej wsi, gdzie wypatrzyła go dziewczyna o wielkim sercu. Niestety stan oczek Mniszka jest dramatyczny, więc zwróciła się do nas o pomoc. Już następnego dnia po zabezpieczeniu maluch wyruszył w drogę do naszego domu tymczasowego.

Niestety stan Mniszka - wiercipiętki i pociesznego przytulaska - jest bardzo poważny i gwałtownie się pogarsza. W chore oczka wdała się martwica i wymagają one natychmiastowej operacji! Walczymy już nie o wzrok, a o życie tej malej, zbolałej istotki! Mniszek waży niespełna 500 g, lecz nie możemy narażać tak kruchego życia i czekać z operacją aż podrośnie.

Lada chwila nasz cudaczek trafi w ręce wspaniałej Pani Doktor Oli Maluty, która podejmie się operacji tej maleńkiej istotki. Niestety, stawką jest życie Mniszka, dlatego drżymy o naszą maludę, wierząc jednocześnie, że musi się udać! Z Wami, dzięki Wam! Musimy pomóc Mniszkowi! Dla niego to szansa na życie. Dla nas to też ogromne wyzwanie.

Przy obecnej liczbie podopiecznych koszty operacji i długiego leczenia są wielkim obciążeniem. Nie udźwigniemy ich bez Waszej pomocy! Wszystkie działania finansowane są przez Was, darczyńców - wspaniałych przyjaciół ślepaczków. Darowizny i licytacje na prowadzonych przez nas kiermaszach to główne źródło utrzymania i leczenia kociamberków, którym nigdy nie odmawiamy pomocy. Dlatego prosimy Was o wsparcie, za które jesteśmy i będziemy szalenie wdzięczni! Dziękujemy z całego serca i z całych sił!