Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy dołożyli cegiełki na pokrycie faktur za Mondey i Grubego.
Niestety nie udało nam się zebrać całej sumy, ale to zawsze krok do przodu!
Gruby wrócił w miejsce bytowania a Mondey znalazła swój nowy stały dom.
Mondey i Gruby - dwa czarnuchy, które w najgorszą pogodę prosto z Tczewskich ulic trafiły do lecznicy w Gdańsku... Jest to jedyne miejsce, gdzie możemy w ostatniej chwili ratować koty, dla których nie mamy miejsca.
Mondey to młoda kotka, która błąkała się na ulicy - zwróciła na siebie uwagę przez bardzo zły stan oka.
Została złapana przez karmiciela i trafiła do weterynarza, lecz zaraz po lekach wracała znowu na ulice... Niestety takie leczenie nie przynosiło efektów. Oko cały czas ropiało, do tego katar i kichanie, które nie chciało odpuścić. Kolejno było już pewne, że oko jest nie do uratowania, a środki karmicielki były ograniczone...
Trafiła do szpitalika w Gdańsku. Niestety cały czas dostaliśmy informację, że jest źle. Kotka miała ogromne problemy z oddychaniem i kaszlała. Przez to nie można było operować jej oka, bo było prawdopodobieństwo, że nie da sobie rady z narkozą. Miała badania krwi, z których wyszło, że klinicznie kicia czuje się dobrze, ale osłuchowo było źle. Zrobiono jej szereg badań - RTG, rinoskopie z badaniem histopatologicznym, aż w końcu wymaz na nosicielstwo calciwirusa.
Wynik wyszedł dodatni, co dało odpowiedź na stan Mondey. Wiemy, że ciężko już będzie oddychać do końca życia- lecz nie przeszkadza jej to mocno w funkcjonowaniu, a dobry nowy dom będzie szczęśliwy, mając tak cudownego kota.
Niestety wszystkie te badania, zabieg na oko sterylizacja związały się w bardzo duże koszty, które nas przeraziły... Ratowanie jej życia pochłonęło 1500 zł, których oczywiście w tej chwili nie mamy. Dodatkowo zaraz za nią do lecznicy trafił Gruby - dziki wolnobytujący kot, który też mocno poczuł skutki zimy, śniegu i niskiej temperatury.
Gdyby nie trafił do lecznicy, prawdopodobnie nie dałby sobie rady. Miał bardzo mocny koci katar i opuchnięte węzły chłonne. Teraz Mondey szuka najlepszego domu na świecie, a Gruby mógł wrócić w swoje miejsce bytowania. A my - potrzebujemy wsparcia w opłaceniu ich leczenia! Faktura za te dwa kociaki sięga prawie 1900 zł, błagamy o pomoc w jej opłaceniu!
Loading...