Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Morusek dzięki opiece neurologa wrócił do siebie ❤️ Trochę to trwało - nie wstawał, jak już wstawał z pomocą Pani Dorotki to nie mógł chodzić.
Obecna wytyczna - to zrzucenie kg na bieżni wodnej.
W pewnym wieku, bez względu na choroby współistniejące, ważne jest by waga była mniejsza (max prawidłowa dla budowy psiaka) - tylko tak można ustrzec psiaka od stawów, które odmówią posłuszęństwa, zniwelować ryzyko problemów z sercem, czy cukrzycy wynikających np. z nadwagii.
Bardzo dziękuję każdemu za pomoc. I bardzo przepraszam że dopiero napisałam rezultat.
Jesteśmy niewielką Fundacją, na codzien pracuję i byłam pewna, że podsumowanie dawno temu już opublikowałam.
Jeszcze raz dziękuję za wsparcie! Koszty, które ponieśliśmy znacznie przekroczyły założony przeze mnie cel tej zbiórki.
Nie wiem, jak zacząć... Morusek to nie nasz podopieczny, ale znamy całą jego historię i znamy go ostatnie lata... Właściciel umarł, rodzina wzięła spadek a Moruska (bez oka i niewidzącego na drugie oko) oddano do schroniska. Dowiedziała się o tym Pani Dorotka, która znała jego Pana, lata wcześniej. Zabrała go ze schroniska, kilka dni przed jego uśpieniem.
Morusek ostatnie lata cieszył się byciem staruszka w Warszawie. 2 sunie go szybko zaakceptowały, dzieli się łóżkiem z 5 kotkami, jest cudaczkiem, który roztapia serca.
Morusek od wczoraj nie wstaje, nie je, nie pije. Rozpoczęła się diagnostyka, została podana kroplówka i leki. Ale na razie nie wiadomo co się dzieje.
Znamy przypadki, gdy starszego psiaka mówiono nam, by uśpić, a okazało się, że zrobiona porządna diagnostyka i ukierunkowane leczenie i psiak żył kolejne lata.
Jutro Morusek powinien pójść na kolejne badania i leki, pilnie musi trafić do dobrego Neurologa (właśnie trwają próby jego umówienia - mimo że mamy niedzielę). To są koszty, na które Panią Dorotę już dalej nie stać.
Jesteśmy przekonani, że jeśli zostanie zdiagnozowany, będzie można podjąć obiektywną decyzję co do dalszego działania.
Założyłam 1000 zł na wizyty u wet, badania, kroplówkę, i leki. (w kwocie nie założyłam ani rezonansu, ani tomografu).
Załączam wyniki krwi z wczoraj, kartę z 1 wizyty (kartę z drugiej wizyty dołączę, jak tylko klinika wyśle ją Pani Dorocie). Za każdą złotówkę będę zobowiązana!
Loading...