Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kolejne badania potwierdziły nowotwór złośliwy w drugim uchu :( Guz co chwila odrasta :( Nadczynność tarczycy daje o sobie znać.... zostaje leczenie paliatywne:(
Serce nam pęka na pół 💔
Mrunia to taki kochany, spokojny kot... dlaczego to wszystko ją spotyka :( nie ma szansy na dom. Cały czas jest w domu tymczasowym i mieszka w jednym pokoiku. Ma swój drapak, swoje posłanko... zawsze pełną miskę jedzenia. To jej całe życie :(
Zdjęcie poniżej jeszcze sprzed operacji. To jej trzecia operacja w życiu.
A tak wyglądało uszko po wycięciu guza. Mrunia musiała chodzić w kołnierzu prawie 2 miesiące :( Rana strasznie słabo się goiła. Codziennie przez 14 dni musieliśmy jeździć z nią do gabinetu wet na przemywanie rany...
Tak bardzo się cieszyliśmy kiedy mogliśmy ściągnąć jej kołnierz....
Radość Mruni była niedoopisania...
Niestety radość ta trwała tylko kilka dni....
Zaraz powyżej cięcia... zrobił się kolejny guz, który z dnia na dzień rośnie :(
Dzisiaj ( tj. 14 maja) Mrunia ma kolejną wizytę u lekarza. Ustalimy dalszy plan działania, aby żyła bez bólu.
Steryd napewno rozwali jej tarczyce... ale to jedyne wyjście, aby mogła jeszcze chwile pożyć :(
Mrulka na chwile obecna dostaje leki przeciwbólowe, na tarczyce i witaminy oraz olejek CBD.
Za chwilkę dostaniemy fakturę z lecznicy za jej poprzednia operacje oraz wyniki badań.
Błagamy Was o pomoc.
Moja kochana Mrunia 😭
Loading...