Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
O historii Mruni z 2018 roku przeczytak tutaj KILIK. Aktualnie mamy smutne wieści... Mrunia znowu jest w Mruczkowie. Nie będę zagłębiać się, dlaczego wróciła... bo to i tak nic nie da. Mrunia cały czas była pod opieką Fundacji, lecz mieszkała w domku z człowiekiem. Los chciał inaczej i Mrunia znowu szuka domu... Kot ze złośliwym nowotworem ucha.
Na dodatek ostatnie wyniki krwi pokazują problem z wątrobą, cukier też jest podniesiony (ale to będziemy jeszcze weryfikować). Pan Doktor, który od początku prowadzi Mrunie - oznajmił, że niebawem będzie potrzebna kolejna operacja - tym razem drugiego ucha. Coś tam też zaczyna się dziać. W tym momencie Mrunia jest w małej klatce kennelowej. Jest cały czas wystraszona... A mi pęka serce. Mrunia nie odnajdzie się w Mruczkowie. Za dużo kotów. Co chwila warczy i syczy.
Ile pożyje w takim stresie?
My robimy wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić Mruni spokój. Gdyby ktoś jednak chciał podarować dom ślicznej Mruni, chyba bym całowała po stópkach. Jesteśmy w stanie zapewnić Mruni leczenie do końca jej dni... Zapewnić jedzonko. Oby tylko miała swój kącik. Na dzień dzisiejszy Mrunia musi dostawać karmę HEPATIC na problemy wątrobowe...
Za chwilę czeka ją dalsza diagnostyka i operacja, więc każdy grosik na wagę złota. Prosimy o pomoc!
Loading...