Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Moi Drodzy, dziękuję Wam z całego serca za wsparcie dla dwóch psiaków: Myszki i Miki. Dzięki Waszej pomocy obie suczki wróciły do zdrowia i mają się bardzo dobrze.
Myszka znalazła wspaniały dom adopcyjny, a Miki została u Pana Romana, który zdecydował się zapewnić jej godną emeryturę❤️
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za wszystko co robicie dla tych biednych zwierząt. To dzięki Wam możemy odmieniać ich los!
Dagmara
Dwa urocze pekińczyki Myszka i Miki, zostały podrzucone do Pana Romana. Nie wiemy, który to już raz, jak ludzie podrzucają do niego swoje niepotrzebne zwierzęta. Pan Roman to człowiek o wielkim sercu i nie pozostał obojętny, jak zobaczył dwa psiaki porzucone ma mrozie, nieopodal jego domu.
Pieski były przemarznięte, zdezorientowane i bardzo głodne. Ten wspaniały człowiek wziął je pod swoją opiekę, mimo że jest u niego pełno innych pokrzywdzonych przez ludzi i los niewinnych duszyczek. Sam często sobie odmawia wielu rzeczy, aby tylko uratować kolejne istnienia. Psiaki zostały przebadane przez weterynarza, są wykończone oraz niedożywione, stan ich uzębienia również woła o ratunek. Myszka i Miki, były wykorzystywane do rozmnażania, nikt nie zwracał uwagi na ich zdrowie, najważniejszy był zysk, które przynosiły, bo przecież wielu ludzi chce mieć w domu pięknego, małego pekińczyka…
Najprawdopodobniej pochodzą z pseudohodowli, dlatego tak ważne jest weryfikowanie, od kogo kupujemy zwierzęta rasowe. Myszka i Miki nie doczekały zasłużonej emerytury, zostały potraktowane jak niepotrzebny produkt, nic nie warte, skoro już dalej nie mogą przekazywać swoich genów. Stan kliniczny suni wskazuje na to, że była zmuszana do ciągłych porodów, bez dbania o jej zdrowie i możliwości jej organizmu… Zwierzęta również potrzebują czasu na regenerację po ciąży, co nie było Myszce i Mikiemu dane. Sunia miała, tylko ciągle rodzić i rodzić… Nie było istotne, jak cierpiała przy kolejnych ciążach, ponad swoje siły, ważniejszy był pieniądz od jej zdrowia i dobrego samopoczucia. Nie była im zapewniona żadna podstawowa opieka medyczna, na co wskazuje ich obecny stan kliniczny. Pan Romek uratował już wiele zwierząt, dał im ciepły kąt, miłość i miskę pełną dobrej karmy. Kochani, proszę, pokażmy tym dwóm psiakom, że są dla nas ważne. Potrzebują one zabiegów na poprawę sytuacji z zębami, jak i stałej kontroli weterynarza, ponieważ są skrajnie zaniedbane. Niezbędne będą kosztowne leki oraz suplementy.
Podrzucanie zwierzaków w ostatnim czasie stało się nagminne… My nie pozostajemy obojętni w takich sytuacjach, o co Was też gorąco prosimy. Są potrzebne fundusze na godną emeryturę dla tych cudownych psiaków. Zasłużyły na to, aby być docenione i kochane, a nie potraktowane jak śmieci, które można po prostu wyrzucić, gdy przestają być potrzebne… Pan Romek nie zostawia żadnego zwierzaka na pastwę losu i robi wszystko, co w jego mocy, aby uratować ich jak najwięcej, jednak jego możliwości są ograniczone. Chętnie podaruje tym psiakom dobrą przyszłość, jednak bez naszej pomocy jest to dla niego zbyt duże obciążenie finansowe, zwyczajnie go nie stać, a chęć dzielenia się dobrem jest u niego ogromna. Bardzo prosimy o wsparcie dla Myszki i Mikiego, one w życiu już wystarczająco dużo przeszły i nie zasługują na taki los… Myszka i Miki, gdy tylko odzyskają zdrowie, będą szukały odpowiedzialnego i kochającego domu adopcyjnego.
Pragniemy, aby odnalazły swój azyl razem, ponieważ są ze sobą bardzo zżyte i rozłąka, by była dla nich ciosem w samo serce. Każde udostępnienie, każda wpłata jest dla Pana Romka i jego podopiecznych na wagę złota.
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia i rehabilitacje, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Loading...