Na hotelik dla Roksi... Suni, której nikt nie chce

Roksanka... skrzywdzone psie serce, przebywa obecnie pod opieką domu tymczasowego Ławica. Dziewczyna odebrana od rodziny, która niestety nie miała szacunku dla psiaka.

Na początku była małym słodkim biszkoptowym psiakiem, członkiem rodziny, miała super dom... Do czasu, kiedy pojawił się nowy członek rodziny - małe dziecko...

Roksia była zamykana w komórce. Zdziczała, bała się ludzi. Nie była socjalizowana. Człowieka tylko kojarzyła z czymś złym, niedobrym.

Jak trafiła pod naszą opiekę, chciała zjeść człowieka, nie tolerowała innych psów. Teraz Roksana to czuła dziewczyna o cudownym, przyjaznym charakterze lubi ludzi i toleruje inne zwierzęta. Uwielbia zabawy jest bardzo wesołym psiakiem. Roksanka ma pecha, szuka domu już ponad 5 lat. Nie jest rasowym labradorem, a niestety znaleźli się tacy, co myśleli, że jest labradorem i nawet nie dali jej szansy na poznanie jej. Roksia to labrador o nóżkach jamniczka i w tym problem...

Nie wiem i nie rozumiem, dlaczego nikt jej nie chce a ona przez tyle lat czeka i czeka...aż ktoś ją pokocha. Zbiórka jest na opłacenie jej opieki w hoteliku. Pomóżcie, proszę, mi go opłacić. Sama nie dam rady, a już mam dług do spłacenia.