Mamy parwowirozę :( walczymy o życie Lunki

Każda fundacja, każde stowarzyszenie i schronisko najbardziej boi się chorób wirusowych u psów i kotów. Szczególnie tych, które są wysoce zaraźliwe i o wysokiej śmiertelności. Jedną z nich jest właśnie parwowiroza. 
Więc kiedy nasza nowa podopieczna Luna poczuła się źle, a po wizycie u weterynarza na teście zobaczyliśmy potwierdzenie właśnie tej okropnej choroby,  to serca nam na chwilę stanęły 💔

Luna ma niespełna rok, zabraliśmy ją od nieodpowiedzialnych ludzi, którzy po prostu się nią znudzili. Jest kochaną, wesołą i uczuciową sunią. Jak każdy młody pies była wulkanem energii, uwielbiała zabawy z innymi psami. 

Serce się kraje kiedy teraz leży bez sił, smutna i osowiała. Dużo wymiotuje, ma biegunkę. 🥺
Nie może jeść ani pić, bo boli ją brzuch. 

Bardzo dzielnie znosi kroplówki i całą masę zastrzyków które dostaje. 

Luna od razu dostała surowicę, więc mamy nadzieję, że to zwiększyło jej szansę na przeżycie. 

Zbieramy właśnie na zakup surowicy, opiekę wet, zakup probiotyków i preparatów na odporność, podkładów higienicznych i odpowiedniej karmy dla niej. 

Środki na naszym koncie topnieją z nia na dzień. Więc bardzo mocno Was prosimy o wsparcie nas w walce o życie Luny 🙏