Zbieramy na pokrycie strat po kradzieży... Nasze zwierzęta zostały bez jedzenia!

W nocy, z 29. na 30. czerwca, brutalnie zostały okradzione bezdomne zwierzęta, będące pod naszą opieką. Złodzieje ukradli całą karmę naszym bezdomniakom - suchą, mokrą, kocią i psią, a także akcesoria. Wszystko, co otrzymaliśmy od Was.

Były to dary od ludzi dobrego serca, dzięki którym mogliśmy pomagać zwierzętom. My nie jesteśmy schroniskiem. Działamy jako stowarzyszenie. Mamy nasze zwierzaki w domach tymczasowych. Jest nas dosłownie kilka osób. Działamy charytatywnie po godzinach zawodowej pracy.

Nie jesteśmy finansowani. Wszystko, co mieliśmy, otrzymaliśmy ze zbiórek od ludzi dobrej woli. Teraz nie mamy nic... Pod opieką, na tę chwilę, mamy ponad 30 psów i ponad 30 kotów, a także dzieliliśmy się karmą z ludźmi o dobrych sercach, którzy przygarniali zwierzątka, a sami często nie mieli na chleb dla siebie. Wszystko zostało zabrane naszym podopiecznym. Karma, którą mieliśmy, pozwalała nam zabezpieczyć rok bytowania naszych bezdomniaków.

To wszystko, co widzicie na zdjęciach, zostało skradzione...

Bardzo Was prosimy - pomóżcie nam zakupić karmę. Była tam tańsza, marketowa, ale też droższa - specjalistyczna, którą ludzie przysyłali nam z całej Polski. W tej chwili nie mamy czym nakarmić naszych podopiecznych.

Wierzymy, że nie zostawicie nas w tej trudnej sytuacji! Bez Was nie byłoby nas...

Poniżej zdjęcia przedstawiające, w jakim stanie złodzieje zostawili nasze biuro, a także jakie zapasy mieliśmy dla bezdomniaków. Jakim trzeba być zwyrodnialcem, żeby ograbować bezdomne zwierzęta...

Za pieniądze ze zbiórki zakupimy karmę, naprawimy i wzmocnimy drzwi, które uległy zniszczeniu podczas włamania. Z góry serdecznie dziękujemy!