Ratunku! Kończą się zapasy siana. Konto świeci pustkami. Miłości mają w bród, zabrakło tylko na siano. Pomocy!

Closed
Supported by 137 people
3 421 zł (76,02%)

Started: 09 February 2020

Ends: 20 October 2020

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Uratowane i bezpieczne. Tak było do tej pory. Niestety i nas dopadł kryzys. To pierwszy raz kiedy zmuszone jesteśmy prosić Was o pomoc w zebraniu środków na siano. Kończą się zapasy, konto zaczyna świecić pustkami. Co robić? Przecież konie muszą jeść...

Ratując je obiecłayśmy, że nigdy niczego im nie zabraknie.

Poznajcie nasze koniki i proszę pomóżcie nam spełnić obietnicę. Biszkopt uratowany 2 lata temu. Trafił do nas zagłodzony, skrajnie wyczerpany. Nasza miłość i troskliwa opieka sprawiła, że wyrósł na pięknego młodzieńca, choć większość twierdziła, że nic z niego nie będzie.

Beza uratowana z zeszłorocznego Skaryszewa. Była wystraszonym 9-miesięcznym dzieckiem. Dziś to piękna, delikatna, prawdziwa dama.

Kaja - cioteczna siostra Bezy. Razem z Bezą przywieziona do skaryszewskiego piekła. Razem z Bezą uratowana. Na początku bardzo mocno wystraszona ze świerzbem i  grudą na nogach. Dziś odważna, piękna i dostojna.

Monte na targu w Pajęcznie stał zrezygnowany jakby wiedział, że właśnie nadszedł jego koniec. Kiedy do nas przyjechał był bardzo wystraszony i zdezorientowany. Nie był pewny co go tu czeka. Dziś po strachu nie zostało żadnego śladu. Jest fantastycznym i bardzo towarzyskim konikiem. Chodzi za człowiekiem jak piesek i cały czas dopomina się głasków. Całym sobą dziękuje za otrzymaną szansę na życie.

Kucyk Lucjan sprzedany do handlarza razem ze swoim przyjacielem. Mieli nigdy nie być rozdzieleni. Handlarz bardzo szybko sprzedał przyjaciela. Lucjan pozostał sam z biletem w jedną stronę. U nas odzyskał spokój i grupkę przyjaciół. To bardzo żywiołowy, niedający sobie w kaszę dmuchać łobuziak.

Kucynka Mami z kilkumiesięcznym dzieckiem Synusiem. Po strachu nie zostało żadnego śladu. Mały urwis rozrabia jak szalony. Mami spokojna i cierpliwa, pięknie wychowuje swojego urwisa.

Mobik to dostojny ok 25-letni staruszek. Pieszczotliwie mówimy do niego dziadziuś. Po szkółce wykorzystany do granic możliwości. W nagrodę miał trafić do rzeźni. Mobik jest chory na astmę i bardzo boi się innych koni. Mimo krzywd, jakie spotkały go od człowieka, kocha go całym sercem.

Nasze stado zjada 1 belę siana w ciągu dwóch dni. Miesięcznie potrzebują 15 bel. Bardzo chcemy zabezpieczyć je do końca kwietnia. Kochani bardzo prosimy o pomoc. Uratować to jedno i tak naprawdę to dopiero połowa sukcesu. Miałyśmy nadzieję, że same zdołamy zadbać o ich byt. Niestety stało się inaczej. Bardzo prosimy o pomoc. Dziękując za to, że pomogliście je uratować Błagamy pomóżcie nam je nakarmić. Miłości mają w bród, zabrakło tylko na siano. 

Supporters

Loading...

Organiser
1 actual cause
140 ended causes
Supported by 137 people
3 421 zł (76,02%)