Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Stan Łapkowego oczka się pogorszył. Oczko musi być zakrapiane dwoma specyfikami aż 6 razy dziennie! Mamy nadzieję, że poprawa będzie szybko widoczna i że uda się Łapka wyprowadzić na prostą zdrowotną, tym bardziej, że Łapek znalazł dom tymczasowy!!! W domowych pieleszach, zaopiekowany, z człowiekiem u boku na pewno odżyje i będzie miał siłę zdrowieć!
Łapek został zgłoszony do nas jako kot ewidentnie nieradzący sobie na wolności na działkach w Suchym Lesie, obraz nędzy i rozpaczy...
Lista jego dolegliwości ruchowych jest bardzo długa: zmiany zwyrodnieniowe głowy kości udowej i stawu biodrowego, liczne osteofity, stare złamania, artroza znacznego stopnia – biedak musiał przejść w przeszłości bardzo poważny uraz, a może nawet nie jeden... W tej kwestii możemy jedynie pomóc mu poprzez okresowe leczenie NLPZ i odpowiednią suplementacją. Leczone były także uszy Łapka – świąd i wydzielina.
Kocurek przeszedł również sanację jamy ustnej. Regularnie kontrolujemy trzustkę i nerki - stwierdzono początkowe stadium niewydolności nerek. Jakby tego było mało to Łapek ma ciągłe nawroty problemów z lewym okiem. Mimo długiego leczenia (antybiotyki, zakraplanie) oczko cały czas brzydko wygląda, babrze się. Wystarczy na 3 dni odstawić krople, a na powrót zaczyna się obrzęk, zaczerwienienie spojówki, niekiedy wypływ ropny. Nie wiemy niestety, co jest przyczyną i trudno ją stwierdzić, bo Łapek jest odizolowany od innych kotów i nie ma z nikim kontaktu oprócz opiekującej się nim wolontariuszki.
Czekamy więc na potwierdzoną diagnozę na podstawie wykonanych badań. Wyniki badania histopatologicznego spojówki oraz profilu okulistycznego kotów (PCR) powinny dać nam odpowiedź, co tyle miesięcy męczy Łapkowe oczko...
Dodatkowo fakt, że cały czas przebywa w piwnicy i ewidentnie brakuje mu kontaktu z człowiekiem, z pewnością nie pomaga mu dojść do zdrowia. Pomimo tego wszystkiego, Łapciu jest żywiołowym kotem, uwielbia się bawić i być głaskanym. Ostatnio jego ulubionym zajęciem jest wtulanie się w ramiona swojej opiekunki, widać, że noszenie na rękach go relaksuje - mruczy wtedy na potęgę i barankuje twarz.
Łapek odbył do tej pory kilkanaście wizyt u weterynarza, otrzymał sporą ilość leków, antybiotyków i suplementów. Jego diagnostyka jest cały czas w toku. Robimy, co możemy, aby Kocurek odzyskał wreszcie zdrowie w pełni i znalazł dom, w którym zazna wreszcie szczęścia, na które tak bardzo zasługuje.
Koszty leczenia Łapka znacznie obciążają nasze fundacyjne konto, którego stan pozostawia wiele do życzenia. Pomóżcie nam pomagać! Tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy działać i zawalczyć o Łapka!
Loading...