Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Schronisko stale otrzymuje od nas pomoc finansową
Wyjazd na Ukrainę 16-07-2022 r. Sponsorzy i przygotowania
🐾🚛 Nasz kolejny wyjazd z darami do schroniska w Łucku w UA 🐾🚛 Jesteśmy szczęśliwi, że dzięki Państwu, naszym sponsorom i nam, RAZEM tyle zdziałaliśmy. Zobaczcie samych nowych bud było 12! Każda o wartości około 700 zł do tego zakupiona karma z pieniędzy zbiórkowych 3000 zł, karmy od Państwa kolejne 2000 zł, środki przeciw pasożytom 1300 zł akcesoria, smaczki, miski, pokłady ogrom pięknych darów.
Jeśli kogoś przeoczyliśmy w podziękowaniach to serdecznie przepraszamy 💚
ZAKUP KARMY ZA PIENIĄDZE ZE ZBIÓRKI - DO CZASU PRZED WYJAZDEM ZEBRALIŚMY OK. 3 TYS.
Bardzo drogie i porządne preparaty na robale od naszych darczyńców kupione za pieniądze ze zbiórki oraz wolontariuszki Basi O.
💚🌼 FILMIK Z PRZEKAZANIA DARÓW Z 17.7.2022 JEST DOSTĘPNY NA NASZYM PROFILU NA FACEBOOKU - ZAPRASZAMY. 17-18.6.2022 wyjazd na Ukrainę do schroniska w Łucku, w którym mieszka 220 psów i 30 kotów.
17.6.2022
Rozliczenie 1-szej części zbiórki internetowej:
Kupiliśmy puszki Rafi za 2000,16 zł! Wszystkie zdjęcia darów i całej akcji będą prezentowane w osobnym folderze.
Nie zapominamy. Nadal pomagamy.
Jak wyglądają finanse Fundacji? Sytuacja wygląda tak. Mamy bardzo ciężką sytuacje materialną, pomoc zwierzętom z Ukrainy kosztowała nas więcej niż mogliśmy sobie to wyobrazić. Przerosła nas i jednocześnie zadłużyła.
Nie zapominaj, że nadal pomagamy, u nas tutaj, na swoim podwórku. Mieliśmy na chwilę obecną zaprzestać pomocy zwierzętom z zagranicy, z prostej przyczyny - brak wpłat na ten cel. A co można powiedzieć o sytuacji za granicą? Ludzie w Polsce i na świecie już się przyzwyczaili do wojny, wrócili do swoich spraw.
Wojna z powszechniała. Już się o niej nie mówi na przystankach. Nie wspomina w domu, czy też w pracy. Ale nie zapominajmy, że ona nie zniknęła. Jest nadal. Ludzie i zwierzęta przeżywają tam horror. Obrazy wojny wypieramy z głowy. I dobrze, nie możemy przecież żyć cały czas pod presją, w ciągłym zastraszeniu i strachu o jutro. Ale fakt jest faktem - wojna trwa nadal. I to tuż za naszą granicą.
Czy można coś z tym zrobić? W piątek odbieramy telefon. Tak z Ukrainy. Pilnie potrzebna pomoc. Co zrobić? Przecież już nie mamy jak. Po zapłaceniu FV na koncie w banku nie wiele zostanie. A przecież tutaj też są bezdomne głodne koty czy psy które potrzebują karmy i pomocy. Są jeszcze zwierzęta z poprzedniej akcji ratunkowej. Nie poddajemy się. Szukamy rozwiązania. Udało się. Po rozmowach z weterynarzami możemy odroczyć terminy płatności.
Działamy?
- tak, działamy, operacja się rozpoczyna.
Schronisko w Łucku na Ukrainie potrzebuje naszej pomocy. Leki, karma, żwirki, podkłady preparaty przeciwpasożytnicze, kontenerki, klatki itd. Tam są to rzeczy nie do zdobycia. Zbieramy się, jedziemy z darami. A to wszystko kosztuje. Nawet paliwo na drogę. Ale jedziemy pomagamy wraz z innymi członkami innych organizacji.
Pięknie, ale przecież FV nie znikną. Są tylko odroczone. I w całej tej sytuacji znajdujesz się Ty. Najważniejsze ogniwo całego procesu pomocy. To dzięki Tobie możemy robić to co robimy. Jechać tam z narażeniem życia. Dziękuję, bo to dzięki Tobie jest możliwe. Nigdy nie wiadomo co tam zastaniemy. Co tak naprawdę się stanie. Przyjedziemy sami czy ze zwierzętami. Czy starczy darów z którymi tam jedziemy? Granica, czy nas wpuszczą, czy mamy wszystkie dokumenty i pozwolenia? Pytań jest więcej niż odpowiedzi.
Jesteśmy organizacją OPP. Wszystkie nasze działania są w całości charytatywne i całość zebranych środków trafia w 100 % do najbardziej potrzebujących zwierząt. Działamy od 2012 roku. Wszystkie nasze zakupy, wydatki, faktury, akcje, w których bierzemy udział, prezentowane są na profilu FB Fundacja Animals Mielec.
Na terenie schroniska działa przychodnia weterynaryjna, która nie ma leków, ponieważ nie działają hurtownie. Dlatego chcemy kupić leki, preparaty, odżywki i zawieźć osobiście. Nici chirurgiczne i leki do zabiegów kastarcji które kupiliśmy już za 600 zł, do tego transport kotów, który współorganizowaliśmy na teren naszego kraju.
Takie wychudzone psy trafiły pod opiekę Chrzanowskich przyjaciół z którymi organizujemy i współpracujemy odnośnie wyjazdów. Grupa Pani Natalii - weterynarz.
Poniżej kierownik schroniska w Łucku dla której przyszła dostawa karmy m.in. od nas zawiozła współpracująca z nami grupa Chrzanowska i niezawodny Pan Igor.
W schronisku w Łucku do którego chcemy zawieźć niezbędne dary przebywa sporo kotów czekających na pomoc.
Skoro już tutaj jesteś, to zrób jeszcze jeden wysiłek i kliknij w ten wielki czerwony przycisk i działaj. Prawdopodobnie to będzie Twój najpiękniejszy dzień od dłuższego czasu. A na pewno będzie to najpiękniejszy dzień dla kotów i psów które właśnie ratujesz i nie pozwalasz im zginąć z głodu. Jesteś wielki. Nie zapominaj o tym.
Loading...