Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Fundacja Kudłaty Smok to tak naprawdę jedna osoba - i kilkanaście zwierzaków, którym nie potrafiłam odmówić pomocy. Moją największą miłością są psiaki, a staram się pomagać w pierwszej kolejności tym, które na ratunek mają najmniejsze szanse - w średnim wieku, niezbyt atrakcyjnym, zwykłym kundelkom, zazwyczaj czarnym, bo z jakiegoś powodu czarne psy mają najmniejsze "wzięcie". Oprócz tego na moim pokładzie znajduje się kilka kociaków. Staram się ze wszystkich sił zapewnić tym zwierzakom opiekę najwyższej jakości, karmię dobrej jakości karmą, leczę na bieżąco, nie zważając na koszty, socjalizuję, wychowuję i oddaję jedynie do dobrych, sprawdzonych domów. Ale dziś potrzebuję pomocy, bo sama nie daję już rady.
W ostatnim czasie wydarzyło się w moim życiu bardzo dużo złego, moja sytuacja finansowa na jakiś czas bardzo się pogorszyła. Ale zwierzaki są dalej i dalej potrzebują opieki. W tej chwili jest to osiem psów - z czego sześć to staruszki - i osiem kotów. To oznacza ok. dwa worki karmy po 15 kg na miesiąc (dostają Bosch adult, koszt ok. 190 zł) plus ok. 30 puszek dobrej jakości karmy mokrej, co kosztuje drugie tyle. Ponadto koty zjadają ok. 3 puszki dziennie, czyli 90 miesięcznie - to kolejne 400-500 zł/msc. Taka ilość kotów zużywa też sporo żwirku, opakowanie 35 l (80 zł) starcza na ok. półtora miesiąca. Do tego wszystkiego dochodzą koszty weterynarza, które co miesiąc wynoszą co najmniej kilkadziesiąt złotych, zazwyczaj kilkaset, a czasami i kilka tysięcy.... Teraz walczymy z wirusem, który dopadł psiaki i powoduje stan zapalny i krwiste biegunki - na szczęście łatwo daje się wyleczyć, ale leczenie kosztuje... Kolejne 600 zł to koszt utrzymania dwóch psów w hotelu. Niestety na tę chwilę moje możliwości trzymania zwierząt w mieszkaniu i tak są przekroczone.
Bardzo proszę o pomoc. Wszystkie faktury będę na bieżąco zamieszczać w rozliczeniu zbiórki. Za całą pomoc moi podopieczni dziękują rozmerdanymi ogonkami i głośnym mruczeniem!
Loading...