Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Drodzy Darczyńcy! Dziękujemy z całego serca za wsparcie naszych podopiecznych. Wszystkie zwierzaki, dla których prosiliśmy o pomoc odzyskały zdrowie i niektóre z nich znalazły wspaniałe nowe Rodziny. Są szczęśliwe w swoich nowych domach, gdzie dzięki miłości i troskliwości mogły zapomnieć o smutnej i bolesnej przeszlości.
Dziękujemy!
Michalina w nowym domu!
Pola w nowym domu!
Mirka w nowym domu!
Chrupek w nowym domu!
Duduś w nowym domu!
Sabinka w nowym domu!
Inga w nowym domu!
Koteczka w nowym domu!
Czarek nadal czeka....
Dziękujemy!
Wszystkie zwiódł człowiek… Porzucone, udręczone, maltretowane mogą liczyć tylko na Wasze dobre serca. W imieniu naszych podopiecznych prosimy o pomoc w pokryciu kosztów ich leczenia i hospitalizacji.
10 lat temu rozpoczęliśmy walkę z bezdomnością zwierząt. Walkę o lepszy świat, dla tych, którzy sami nie mogą poprosić. Nigdy nie mieliśmy pod opieką jednocześnie aż tylu tak bardzo skrzywdzonych podopiecznych. To, co się dzieje w ostatnim czasie, przeraża nas. Samo porzucenie jest okrucieństwem, ale wiele zwierząt, które przyjęliśmy, nie tylko zostało bestialsko wyrzuconych, ale mają również widoczne ślady maltretowania fizycznego i psychicznego.
Okaleczone, tak jak sunia Mirka z wydłubanym okiem. Kubot, któremu prawdopodobnie dla okrutnej zabawy nałożono słoik na głowę, skazując go na powolne konanie z głodu.
Nie dość, że zawiódł je człowiek porzucając, to jako bezdomne napotykają wielokrotnie na swojej drodze okrutnych oprawców. Czym zawiniły? Tym, że zamiast ratunku, dostały jedynie strach, ból i cierpienie… Dlaczego ich błagalnego wołania o litość nikt nie słyszał?
Jak np. Duduś, którego przepędzano na wsi, pobito i zostawiono na pastwę losu. Na skutek ciężkich obrażeń łapa była nie do uratowania, musiała zostać amputowana.
Kot Chrupek, który przez wiele tygodni błąkając się szukał pomocy, kuśtykając na wystającej kości w otwartym złamaniu łapki. Gdy przywieźliśmy go do szpitala, lekarze byli zszokowani jego cierpieniem i dramatycznym stanem. Jego powrót do stabilnego stanu i sprawności, wymagał wielu tygodniu pobytu w szpitalu, zabiegów chirurgicznych i rehabilitacji.
Czy maleńka bezdomna Pola, która została potrącona przez samochód i wszyscy ją mijali, nikt jej nie pomógł. Ze połamaną łapką i otwartymi ranami leżała w zaspach śniegu. Nasza pomoc przyszła w ostatniej chwili...
Owczarek niemiecki Czarek znaleziony w środku lasu, zagłodzony, z żebrami na wierzchu, z bolesnymi wyłysieniami. Kiedyś był na pewno pięknym, dostojnym psem, a gdy zachorował, pozbyto się go, jak zepsutej rzeczy.
Maleńka 5 - tygodniowa koteczka porzucona, w opłakanym stanie, brudna i wycieńczona. Jej stan był tak ciężki, że były obawy, czy przeżyje nawet transport do szpitala.
Szczeniaczek Inga leżała na środku jezdni i zamarzała. W stanie krytycznym trafiła do szpitala.
Maleńki kocurek Rudzik znaleziony z wyrwanym ogonkiem.
Sunia Sabinka uratowana w ostatniej chwili przed mrozami z budy z dykty.
Dorosła kotka odebrana interwencyjnie, zagłodzona, waga 1,5 kg! Trzymana na strychu, w ciemności, bez picia i jedzenia i możliwości wydostania się.
Większość zwierząt, które do nas trafiały były w tak ciężkim stanie, że wymagały natychmiastowej pomocy lekarzy, zabiegów ratujących życie i długotrwałej hospitalizacji.
Rok 2020 i obecny czas jest trudny dla wielu ludzi i tym bardziej trudny dla zwierząt, jak i dla nas. Wielu naszych darczyńców borykało się z trudną sytuacją finansową, a darowizny się zmniejszyły. Staraliśmy się sobie jakoś radzić, ale w tej chwili jesteśmy już w dramatycznej sytuacji finansowej. Koszty leczenia, hospitalizacji i utrzymania naszych podopiecznych wynoszą kilkadziesiąt tysięcy zł. Mamy do opłacenia faktury, których terminy płatności już minęły.
Bez Was nie ma nas. Będziemy ogromnie wdzięczni za każdą wpłatę, wsparcie i udostępnienie zbiórki. Stałe zlecenia darowizn są dla nas bardzo pomocne w utrzymaniu naszych Bezdomniaków, ponieważ niektóre z nich długo czekają na domy.
Michalina, odebrana interwencyjnie, o której życie walczyliśmy razem ze sztabem lekarzy przez wiele tygodni...
Wierzymy w Wasze dobre serca i hojność oraz zrozumienie. Już nie raz udowodniliście, że Bezdomniaki mogą na Was liczyć.
Dzięki Wam możemy pomagać i ratować kolejne istnienia. Bądźcie z nami, dzięki Wam możemy pomagać! Jesteśmy organizacją posiadającą status OPP. Dziękujemy!
Fundacja Bezdomniaki