Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Krzyś to roczny kocurek zabrany ze strasznych warunków: dawna kuchnia letnia zamieszkała przez alkoholika, pełna odchodów, much, pcheł, wszy i wszelkiego innego pełzającego robactwa.
Po odrobaczeniu i odpchleniu trafił na wolierę w stowarzyszeniu, bo nie lubił być sam. Nie był ani zbyt dziki, ani zbyt towarzyski. Dopiero kilka dni temu stał się osowiały, a wzięty na ręce – wtulił łeputek pod pachę, był cały gorący.
U weterynarza zrobiono mu podstawowe badania: morfologię, biochemię, elektroforezę białek. Czekamy na wyniki, ale już po krwi widać, że kot jest chory. Żółta krew, żółte białka, temperatura 40,3 stopnia, powiększone węzły chłonne.
Dostał antybiotyk i kroplówki. Od dwóch dni dostaje także GS. Czuje się lepiej, ale przed nami 80 podawania zastrzyku. Nie dajemy już rady. Wyleczyłyśmy 6 kotów z FIP-em, mamy nieopłacone faktury, lek jest drogi. Ale nie mamy prawa i nie chcemy odmawiać pomocy kotu, który chce żyć, chce wrócić do swoich kumpli na wolierę, wygrzewać się w słońcu i robić wszystko to, co robią koty.
Prosimy – pomóżcie nam, pomóżcie Krzysiowi!
Loading...