Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
21 października o godzinie 6, nasza wolontariuszka, jadąc swoim autem, natknęła się na scenę która na zawsze zapadnie w jej pamięci.
W mgnieniu oka przerażony pies wbiegł na ulicę w sam środek ruchu drogowego. Gwałtowne hamowanie samochodów, chaos, a wśród tego wszystkiego huk uderzenia…
Serce każdego miłośnika zwierząt by się krajało, słysząc ten przeszywający pisk z bólu tego niewinnego stworzenia. KIEROWCA, KTÓRY POTRĄCIŁ PSA NAWET NIE ZATRZYMAŁ SIĘ, BY SPRAWDZIĆ, CO SIĘ STAŁO. Odjechał pozostawiając za sobą fragmenty swojego zderzaka i cierpienie.
Nikt inny nie zatrzymał się... nikt oprócz naszej wolontariuszki, która wysiadła z samochodu i ruszyła w kierunki ciemnych pól w których schroniła się zraniona sunia. W ciemności, na odludnej polnej drodze leżała skulona, krwawiąca, drżąca z bólu i strachu. Delikatnie, lecz zdecydowanie, wolontariuszka podniosła ją, pomimo jej cichych skarg na ból i natychmiast przewiozła do całodobowej kliniki weterynaryjnej. Tam w mgnieniu oka sunia została przebadana i opatrzona. Rentgen oprócz dysplazji wykazał zwichnięcie, które trzeba było zoperować.
Sunia musi przejść długą drogę do zdrowia i powrotu do pełnej sprawności. Musi mieć ograniczony ruch, konieczna będzie również rehabilitacja.
Stoimy przed wyzwaniem, aby pomóc tej dzielnej suni wrócić do zdrowia. Bez Waszego wsparcia, ludzi o dobrych sercach, jej szansa na pełne wyzdrowienie jest niewielkie.
Każda złotówka, każdy gest wsparcia, przybliża nas do osiągnięcia tego celu. Grzanka, bo tak sunia dostała na imię, jest cudowna i uwielbia ludzi. Na pewno pokochacie ją tak samo jak my.
Loading...