Porzucony na polu przy wiejskiej drodze...

Maluszek był przerażony, obolały, pozostawiony sam sobie na środku pola... Gdyby nie osoba która udzieliła mu pomocy, zapewne by tam umarł, bo nawet nie był w stanie uciekać - jego łapeczka była połamana! 😭

Gdy trafił pod naszą opiekę, nasza wolontariuszka od razu zauważyła, że Miłek ma problemy z poruszaniem. Podczas konsultacji u lekarza okazało się, że maluszek ma ZŁAMANĄ TYLNĄ ŁAPKĘ! I jak najszybciej musi zostać zoperowany.

To kolejne kocie maleństwo które trafił do nos w tak tragicznym stanie. Nigdy nie pogodzimy się z tym, że te niewinne istotki tak cierpią 🥺 Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji finansowej i już sam koszt operacji jest dla nas ogromny - 3500 zł, a  do tego dochodzą wizyty kontrolne i ewentualna rehabilitacja.

Kochani‼️ To jeszcze maleństwo i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by mu pomóc i mógł znów cieszyć się życiem bez bólu. Dlatego znów zwracamy się z prośbą o pomoc 🥺 Potrzebujemy Waszego wsparcia, bez niego sobie nie poradzimy 💔