Sunia była w bardzo złym stanie. Nawet nie wiemy od czego zacząć…

Została zabrana z miejsca, gdzie doprowadzono ja do zaniedbania... Sunia była w bardzo złym stanie. Nawet nie wiemy od czego zacząć…

Oleńka ma 14 lat i choć jest to już staruszka, to nie powinna tak wyglądać. Kiedy tylko trafiła pod naszą opiekę od razu umówiliśmy jej wizytę u lekarza. Wiedzieliśmy, że nie może już dłużej czekać.

Kiedy ją pierwszy raz zobaczyliśmy, sierść była brudna i pozlepiana. Wszędzie były dredy które sprawiały jej dyskomfort, a chodzenie utrudniały poprzerastane pazury.

Jakby tego było mało ciałko było pokryte ogromną ilością pcheł.

Z pyszczka wydobywał się okropny zapach. Wszystko przez fatalny stan jamy ustnej - zapalenie dziąseł, ropny osad i nadżerki.

Na brzuszku był widoczny guz wielkości mandarynki, a po przeciwnej stronie również można było wyczuć kolejny guzek.

Po pełnym badaniu Oleńki udało się dodatkowo wykonać RTG klatki piersiowej, aby wykluczyć przerzuty z listwy mlecznej do płuc. Na szczęście klatka piersiowa jest bez zmian i po wykonaniu kolejnych badań, będzie można sunieczkę zoperować. Kochani! Już teraz podczas jednej wizyty udało nam się zrobić dla niej wiele, jednak wiemy, że to nie koniec walki o jej zdrowie. Przed nami badania krwi, echo serduszka, a następnie zabieg.

Zrobimy wszystko by odmienić jej los! Dlatego w imieniu Oleńki błagamy o pomoc… o każdy grosik który pomoże nam w walce o jej zdrowie. Wierzymy, że wspólnymi siłami uda nam się ją uratować!