Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo dziękujemy za pomoc Soni! Dzięki Wam udało się jej pomóc. Sunia zamieszkała w domu tymczasowym i po kilku miesiącach znalazł się ktoś kto ją pokochał!
Sonia znalazła dom! :) I swojego człowieka. Dziękujemy, że pomogliście nam ją uratować!
Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka... Szkoda, że czasami nie działa to w drugą stronę. Poznajcie historię Soni. Sonię przywiózł do weterynarza sąsiad właściciela tej biednej suni, nie jej opiekun. Sąsiad, który widział, że suka urodziła około 2 - 3 tygodni wcześniej, po czym po tym czasie urodziła kolejnego szczeniaka. Tym razem martwego.
Pan po informacji, jaki to będzie koszt powiedział , że nie będzie płacił za psa i tyle. Klinika, która z nami współpracuje, zwróciła się o pomoc. Kiedy zobaczyliśmy, w jakim jest stanie, nie mogliśmy uwierzyć... Stan Soni jest bardzo zły. Ma zapalenie otrzewnej, poziom czerwonych krwinek był tak niski, że wymagała natychmiastowej transfuzji. W macicy były zalegające płody w zaawansowanym staniu rozkładu. Ma do tego ropny stan zapalny listwy mlecznej z perforującym owrzodziałym miejscem i wypływem, potwornie bolesnym. Jest wychudzona, potwornie zabiedzona i słaba. Po prostu serce pęka na jej widok. Na wieczornym spacerze po zabiegu była w stanie zrobić tylko kilka kroków i się kładła. Sonia jest potwornie zaniedbana... Ciąża o mało co jej nie zabiła, choć i tak rokowania póki co są bardzo ostrożne.
Sunia ma ogromną wolę życia i walczy! I cieszy się na każdego kto wejdzie, choć ma na to ledwo ma siłę. Kochani, prosimy o pomoc dla Soni!
Loading...