Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Maks jest obecnie wyleczony, zaszczepiony i wykastrowany. Jest niezwykle ujmującym, spokojnym i łagodnym psem. Świetnie sobie radzi mimo utraty wzroku, choć wymaga oczywiście większej uwagi przyszłego właściciela.
Maksiu mieszka obecnie w przytulisku Amicus w Głogowie. Szukamy mu mądrego, odpowiedzialnego domu, najlepiej bez zwierząt. Tel. 666 605 391
[Aktualizacja 28.05.2018]
Maks pilnie potrzebuje wdrożenia leczenia niedoczynności tarczycy, niewdrożenie może być tragiczne w skutkach. Potrzebuje też konsultacji okulisty, którego w Nowej Soli nie ma.
Niestety, w warunkach w których obecnie przebywa wdrożenie intensywnego, systematycznego leczenia z technicznych względów jest niemożliwe. Ponieważ nie udało nam się znaleźć domu tymczasowego jesteśmy zmuszeni przenieść Maksa do hotelu.
Pies nie może już czekać. Oczywiście finansowo leżymy.
Szyja wytarta przez okropny łańcuch powoli zarasta:
Podnowosolska wieś. Dostajemy zgłoszenie i prośbę o pomoc psu, którego właścicielka czeka z niecierpliwością, aż cytujemy "zdechnie". Chciałaby się go pozbyć, ale nie wie jak. Ponoć podrzuca mu strychninę. Ale to tylko nieudowodniona plotka.
Jedziemy na miejsce - podziękowania dla naszych inspektorek Moniki i Kasi z Nowej Soli za sprawną interwencję - i co zastajemy ? No cóż, nawet jeśli ze strychniną to plotka, właścicielka na pewno zrobiła wszystko by zamienić życie psa w piekło.
Maks - bo tak ma na imię - został przywiązany - 1,5 metrowym łańcuchem do koszmarnej budy, w środku której były tylko cegły. Zardzewiały łańcuch został również obwiązany wokół szyi powodując całkowite wyłysienie szyi, zapalenie skóry i rany.
Chodziły po nim stada pcheł. Maks jest całkowicie ślepy - no tak - najlepiej więc było zapiąć go na łańcuch, żeby się nie zgubił. Dla jego bezpieczeństwa rzecz jasna. W miskach nic - ani wody ani jedzenia. Buda - szczyt inżynierii... Chyba było nawet pozwolenie na budowę.
Psiaka oczywiście zabieramy w trybie art 7.3 Ustawy o ochronie zwierząt. Pani nawet nie protestuje, cieszy się, że pozbyła się kłopotu, pyta tylko na koniec "czy będzie miała jakieś problemy ?"- oczywiście, że będzie miała... Sprawę kierujemy do prokuratury.
Maks pojechał natychmiast do kliniki w Nowej Soli, która potwierdziła brak jakichkolwiek reakcji źreni , starte zęby i wszystkie odłańcuchowe i nie tylko choroby skórne, o których wyżej. We wtorek badanie krwi, USG.
Maks mimo krzywdy jaka go spotkała wciąż jest bardzo przyjazny i ufa człowiekowi. Ma ok. 7 lat. W tej chwili psiak jest w przytulisku, w którym ma dobrą opiekę wolontariuszy i jest pod czujnym okiem naszych inspektorek, nie mamy już na hotel.
Maksiu potrzebuje przewodnika, ale śleputki dobrze sobie radzą. Bylibyśmy ogromnie wdzięczni za podarowanie mu domu tymczasowego.
Prosimy Was o finansowe wsparcie na leczenie i utrzymanie Maksa. Toniemy w długach - to już żadna nowość - ale nie mogliśmy go tam zostawić.
Loading...