Otul zwierzaki Naszej Szkapy!

Trudno prosić o pomoc, jeśli trzeba wykupić konia albo zapłacić za leczenie kolejnego Podopiecznego... Ale jeszcze trudniej wyjść z błaganiem, kiedy "trywialne" wydatki dławią fundację!

Tylko jak prowadzić azyl bez codziennego prania? Bez ciepłej wody? Bez oświetlenia? Jak zabezpieczyć pyszności dla naszych futrzastych przyjaciół bez lodówki i zamrażarki? Nie wspominając o jeszcze mniej widocznych potrzebach: pastuch w ogrodzeniu dla koni, ładowanie telefonu, praca przy komputerze. Wymieniać można niemal bez końca!

Małe i duże. Mięso- i roślinożerne. Futrzaste i te ze skorupkami na grzbiecie. Wszyscy Podopieczni Fundacji "Nasza Szkapa" dzień w dzień korzystają z elektryczności, której możemy w każdej chwili zostać pozbawieni. Ponieważ zalegamy z płatnością za prąd!

A gdyby tak... gdyby nie tylko udało nam się zebrać środki na zaległy rachunek, ale też zabezpieczyć zakup grzejników przed zimą? Marzenie...!

Kochani Darczyńcy, nasz los w Waszych rękach... Przepraszam... Ale istnienie azylu to jedyna szansa na życie dla wielu istnień. Dlatego ośmielam się prosić raz jeszcze... aga