Tetrykom na zdrowie

Closed
Supported by 35 people
1 050 zł (52,5%)
Adopcje

Started: 15 June 2023

Ends: 19 April 2024

Hour: 13:43

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Mike ma nieznaczną niedomykalność zastawki mitralnej, ale na ten moment bez leków nasercowych. Do tego od razu pobraliśmy mocz cewnikiem, pomimo odsikiwania chłopaka, robi się stan zapalny, mocz jest po prostu cuchnący, co na pewno powoduje ból i złe samopoczucie. Chory kręgosłup daje się we znaki gdyby nie był suplementowany Synoquinem i Librella byłoby znacznie gorzej.

I na to wszystko znowu mu się świerzb odnowił, walczymy z tym odkąd do nas trafił, więc Advocat znowu w ruchu i oridermyl. Dziaduś walczy o życie, chodź widzimy, że nie jest już taki ruchliwy, a i charakterem się uspokoił, nie ma już tylu sił, by zarządzić azylem jakby chciał.

Mamy wyniki Wiesi z gastroskopii, te okropne kupy są wynikiem IBD, pomimo ,że jest na diecie, każdy czynnik  stresowy, zmiana otoczenia, powoduje u niej reakcje w układzie trawiennym, czasami nawet wymioty, gwałtowne chudnięcie, a Wiesia to nadal wypłosz choć przez  2,5 roku jak jest u nas  są olbrzymie zmiany w jej zachowaniu.

Chodź nigdy nie będzie psem, który swoje życie spędzał poza murami więzienia jakim były Wojtyszki.

Zrobiliśmy też echo, nigdy nie była badana, a jest już też wiekowa i również dyszy jak parowóz, zrobiliśmy dodatkowo też badanie tarczycy. Powinna mieć operacje biodra, ale  strach cokolwiek ruszać. Do końca życia będzie musiała przyjmować leki przeciwbólowe, nie kwalifikuje do operacji z powodu wyniszczenia organizmu. Jest suplementowana dodatkowymi preparatami na stawy  i mięśnie.

 Ma spondylozę, dysplazję stawów biodrowych, zwapnienia oskrzeli...

Wiesia jest psem lękowym, z którym od ponad 2 lat pracujemy. Ponad rok zajęło jej korzystanie z wybiegu, na tyle bezstresowo, że dopiero teraz zaczęła robić na dworze i już nie reaguje na obecność wolontariusza które akurat jest na dyżurze.

 W lecznicy byłyśmy dumne z jej zachowania, pomimo pierwszego lęku, przechadzała się, zaglądała co się dzieje z kumplem Mikiem,  to pierwszy raz kiedy w miejscu publicznym była taka spokojna i wręcz zaciekawiona otoczeniem. Codziennie z nią pracujemy, pod wytyczne od behawiorysty. Wiesia jest fajną sunią, ale dopiero teraz zaczynamy poznawać jej charakter.

Całe swoje życie spędziła w schronisku, bez dostępu do wybiegu, leczenia, kontaktu z człowiekiem. Podejrzewamy, że była bita wskazują na to liczne jej zachowania - lęki. Babcia i dziadek proszą o wsparcie, na starość nie ma rady, a wieloletnie zaniedbania nie ułatwiają. 

Supporters

Loading...

Organiser
10 actual causes
101 ended causes
Supported by 35 people
1 050 zł (52,5%)
Adopcje