Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo dziękujemy za wsparcie.
Matka wychowała swoje kocięta pod troskliwą opieką wolontariuszy fundacji.
Wszystkie znalazły nowe domy.
Mała bura kotka urodziła się prawdopodobnie na wolności. Na osiedlu, gdzie zapewne spędziła całe życie, jakiś dobry człowiek postawił budkę dla kotów. Okoliczne koty były również regularnie dokarmiane i wydawało się, że wszystko jest w porządku. Zdziczałe koty dostawały jeść, ale i pilnowały, by szczury i myszy trzymały się z daleka od przyjaznego osiedla.
Niestety, w tym przypadku ludzkie serca były bardzo zmienne. Budowanie kocich domków jest świetną pomocą dla bezdomnych kotów, ale jeśli jest coś, co pomaga im jeszcze bardziej – to kastracja i sterylizacja. Bardzo często jednak ludzie nie są świadomi tego, że kotki nie pragną specjalnie rozkoszy macierzyństwa, zwłaszcza, że na ich młode czyhają poważne zagrożenia, jak szczury, lisy, inne bezdomne kocury… Czy też ludzie.
Bura kotka, podobnie jak i jej dwójka współmieszkańców (to chyba jej dzieci z poprzedniego miotu), w osiedlowej kociej budce, nie została wysterylizowana i niedawno urodziła kolejne młode. I wtedy, nagle, kocie towarzystwo zaczęło ludziom przeszkadzać. Zarządcy osiedla nakazali usunąć kocią budkę „wraz z zawartością” - niestety, nie określili, co z miauczącymi lokatorami należy uczynić: nie ich problem.
Panie, które dostały zadanie pozbycia się „problemu” na szczęście miały bardziej miękkie serca i zadzwoniły z prośbą o pomoc. Bura kotka i jej kocięta zostały złapane – i tak Nesca i jej dzieci stały się kolejnymi podopiecznymi naszej fundacji.
Kocięta są dopiero otwierającymi oczy kluseczkami, ale na szczęście matka zajmuje się nimi bardzo dobrze, mimo tego, że sama jest przerażona nową sytuacją. Dla zdziczałego kota tak częsty kontakt z człowiekiem jest bardzo dużym stresem, Nesca czuje się więc zagrożona i przestraszona, nie wie, czego może oczekiwać.
My też nie wiemy, czego oczekiwać, ale mamy nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto zapewni spokój i bezpieczeństwo tym kotkom i przerwie to ogniwo zaklętego kręgu rozmnażania bezdomnych zwierząt... Bardzo prosimy o pomoc w sfinansowaniu zakupu karmy dla całego stadka, odrobaczenia ich, szczepień oraz opieki weterynaryjnej. Dla malców chcemy znaleźć nowe, dobre domy, mama po sterylizacji najprawdopodobniej wróci na wolność, bo tylko tam bedzie się czuła szczęśliwa.
Loading...