Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Czy ratować konika, który jest nic niewarty? Stary, chory, nikomu niepotrzebny... Trafił do nas kilka lat temu, żył spokojnie z konikową bracia do teraz...
Kilka dni temu w przełyku konika utknęła masa jedzeniowa, zatkała przełyk. Obył się pierwszy zabieg. Hugo miał tyle szczęścia , że treść nie dostała się do płuc jednak jego problemy zdrowotne sięgają dalej. Chodzi o stan uzębienia. Część zębów się rusza a niepoprawne żucie doprowadziło do utknięcia siana w przełyku. Jest to stan zagrożenia życia a bez kosztownego zabiegu konik nie przeżyje.
Cały czas żyjemy tym konikiem... martwimy się i stresujemy, nie śpimy po nocach Hugo miał godzinę temu zabieg. Zabieg, który umożliwi mu przeżycie... Jesteśmy w szoku i olbrzymim stresie, bo konik po podaniu leku podczas zabiegu wpadł we wstrząs. Jest to widok. Który zwala z nóg. Konik przeżył. To są dobre wiadomości. Gorsze są takie że sam zabieg + pobyt w klinice to koszt ok. 5 tys. zł... do tego dochodzi koszt dotychczasowy tj. Ok 2 tys. zł + koszty transportu i laparoskopii.
Koszty leczenia Hugisia dojdą do 10 tys. zł. Czy to się opłaca? Nie. Konik jest stary, zużyty, bezwartościowy, ale uwaga - kochamy go. Jest mieszkańcem. Jamnikowa... Skąd wziąć taką kasę? Nie wiemy.
Loading...