Nie da się nie płakać

Malutki koci okruszek miał mieć domek, bo był wyjątkowy wśród dość licznego stadka kociaków urodzonych przez kotki, których nikt nie zamierzał wykastrować.

Bialutkie puchate chucherko wyróżniało się rzadko spotykaną u kotów heterochromią całościową, polegającą na tym, że każde oczko maluszka miało inny kolor.

Dziś już jednego oka prawie nie ma, kocie dziecko cierpi, a potencjalni opiekunowie ulotnili się.

Zachwyt nad wyjątkowością kota prysnął jak bańka mydlana i kociątko stało się nikomu niepotrzebne.

Malutkie około kilogramowe ciałko zostało samo z wielkim bólem i zagrożonym życiem.

Wśród bezdomnych lub bytujących na wiejskich posesjach kociąt koci katar zbiera każdego roku okrutne żniwo.

Zabiera niezliczone ilości kocich ledwo rozpoczętych żyć i niezliczone ilości malutkich kocich oczek, którym nigdy już nie będzie dane oglądać świata.

Malusi białasek dostał jednak szansę od losu.

Kotek jest już zaopiekowany przez nas i na dziś na godż 13 wyznaczba jet oeracje

Potrzebna jest natychmiastowa operacja, ale jednego oczka już na pewno nie da się uratować.

To malutkie oczko jest tak uszkodzone, że wypłynęło z niego ciało szkliste, co widać na poniższym zdjęciu 

W ciągu tygodnia to już drugi kociaczek w takim stanie.

Bardzo proszę o wsparcie dla malutkiego białaska, ponieważ koszty operacji i leczenia będą duże,a dla naszej fundacji niemozliwe do udźwignięcia bez tej zbiórki.

Mamy aktualnie pod opieką ok. 70 kotów i wspieramy kilka potrzebujących pomlocy miejsc.

Chorego oczka już nie da się uratować, ale jeśli operacja usunięcia oka nie zostanie natychmiast przeprowadzona, to kotek może stracić drugie oczko, a nawet stracić życie.

Oprócz wsparcia finansowego bardzo proszę o moc dobrych myśli i będziemy poszukiwać domku dla koteczka.

Niech to biedne kocie dziecko, dzięki Waszej pomocy, przejdzie dobrze operację i niech chociaż podziwia świat tym jednym zdrowym oczkiem.

Z całego serca dziękujemy wszystkim Osobom, które okażą maluszkowi  serce i wesprą  jego