Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Boguszki zostały z nami :)
Nie oddaliśmy ani jednego psa na wyjazd do schroniska w Radysach (wtedy jeszcze było to legalnie działające schronisko, teraz zostało zamknięte).
Za całą pomoc - OGROMNIE DZIĘKUJEMY!
Wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba przed samymi Świętami - jedno z najgorszych schronisk w Polsce, schronisko w Radysach, zgłosiło się do przetargu w naszej gminie i zaproponowało bardzo niskie stawki na opiekę nad zwierzętami.
W 2020 roku suki ze szczeniaczkami z gminy Rawa Mazowiecka wylądują w miejscu, gdzie szaleje parwowiroza oraz nosówka, nie ma szczepień, sterylizacji, opieki, zwierzęta siedzą po kilka w kojcach, nie wychodząc na spacery, nie mając własnych koszyczków ani misek... Dodatkowo umowa obejmuje zwierzęta przebywające w naszym schronisku!
41 Boguszków ma zostać zabranych ze swojego domu, pierwszego, w którym mogły poczuć się bezpiecznie, oraz wrzucone jako bezimienne do brudnych kojców z błotem.
Nie potrafimy wyobrazić sobie delikatnej Fryteczki, która uwielbia zakopywać się w kocyku, czy Amalka ze zoperowaną łapką, która przy każdym spacerze jest troskliwie opatulana skarpetką i bucikiem, stłoczonych w kojcach, walczących o jedzenie. Miesięczny koszt utrzymania psiaków to 11070 zł (41 psów razy 9 zł stawka dzienna). Ciężko będzie nam walczyć o ich zatrzymanie bez środków finansowych - każdy wie jak szybko rosną ceny, jak droga jest dobra karma oraz opieka weterynaryjna.
Zaczynamy intensywną akcję adopcji Boguszków, najbardziej narażonych na wyjazd 300 km od nas, przy równoczesnym błaganiu o pomoc w zdobyciu środków na utrzymanie tych, które domów szybko nie znajdą. Prosimy o pomoc i datek na 3 miesiące ich pobyty, żebyśmy mieli czas na ogłoszenia, sprawdzanie domów, adopcje itp.
Każdy, kto zna nasze schronisko, wie, że stajemy na rzęsach, żeby nasze psiaki miały dobrze - mieszkają w ogrzewanych pomieszczeniach, mają własne koszyczki, fotele, kocyki i miseczki. Każdy jest kochany, głaskany i przytulany, a jego zdrowie jest regularnie monitorowane - nie wahamy się jechać w środku nocy do specjalisty, żeby ratować życie Boguszaka. Teraz ich życie zależy od tego, jak szybko uda nam się znaleźć im dobre domy, albo chociaż utrzymanie na najbliższy czas. Prosimy o pomoc. Dla nich rok 2020 może zacząć się przegranym życiem. Z góry ogromnie dziękujemy!
Loading...