Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mam już 26 lat, myślałam, że czeka mnie spokojna emerytura na zielonych łąkach i pastwiskach... Tam, gdzie będę mogła odpocząć i cieszyć się promieniami słońca... Całe życie poświęciłam dla człowieka. Gdy byłam młoda, biegałam na torach, ścigałam się, wygrywałam... Ale tam konie długo nie służą człowiekowi...
Po paru latach są niepotrzebne i bezużyteczne. Rodziłam dzieci, ale mi je zabrano. Płakałam za nimi tak bardzo, na pewno je sprzedali tak jak i mnie sprzedano do ludzi, u których dalej pracowałam. Jeździli na mnie wszyscy, dzieci się cieszyły i tak przez kilkanaście dobrych lat, ale teraz gdy mam już 26 lat, nie mam za dużo siły, żeby biegać, mam chore zęby, którymi nie potrafię nic przeżuwać, a tak bardzo chciałabym skubnąć trochę trawy i owsa, ale nie potrafię... Wszystko wypada mi z pyska.
Jestem już strasznie chuda przez to, zapadły mi się plecy, a przednie kopytka mam przerośnięte, ciężko mi się chodzi. Trafiłam do handlarza i tam czeka mnie już jedna droga - śmierć. Mam tylko parę dni, żeby ktoś mógł mnie uratować. Jestem bardzo spokojna, wszyscy patrzą na mnie, ale nikt nie chce mi pomóc, a ja tylko chciałabym spokojnie żyć...
Loading...