Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Miałam jechać inną drogą, nie przez las, ale chyba anioł pokierował mnie inaczej! Po pracy chciałam szybko dojechać do domu, ogarnąć co trzeba i jechać na interwencję. Ciężki wyjazd z miejsca pracy, nie chciało mi się nawracać samochodu, pojechałam przed siebie, przez las...
Skręcając głową i wzrok uciekły mi na bok - coś leży! Zatrzymałam samochód i podeszłam... Okazało się że to starsza, niedowidząca sunia z masą kleszczy. Kosz na śmieci rozerwany obok, głodna okropnie!
Nie myślałam nawet chwili, wsadziłam ją do samochodu. Gmina nie odbiera, więc szybki telefon do naszego weterynarza - przyjeżdżaj! Okazało się że sunia była wysterylizowana, ma chip (ale bez rejestracji) oraz drut w nodze... Jest bardzo brudna i koszmarnie chuda.
Babcia trafiła do gabinetu - masa kleszczy, RTG, badania krwi - czekamy na wynik. Drut powinien być dawno wyjęty, to stary uraz. W dodatku sunia nie widzi. Jest wygłodzona, to sama skóra i kości, jest też zanik mięśni w łapie... Została pod kroplówkami, na obserwacji. Właściciela jak nie było, tak nie ma. Malutka babcia jest zaopiekowana, jak dojdzie do siebie, będzie szukać domu.
Błagamy o pomoc dla niej!
Loading...