Co ten dzieciak jest winien?

Handlarze się skarżą, że na rynku jest mało „towaru”. Że coraz słabiej interes idzie, bo koni do rzeźni za mało. Ceny poszły w górę, aczkolwiek koniny brak w oficjalnych notowaniach giełd. Życzę im rychłego upadku końskiej branży mięsnej. Szczerze i głęboko z serca.

Ale co winien ten dzieciak?

Rok temu rozpoczął życie. Spędził je w ciemnej komórce: jego właściciel nie ma łąki, na której poczułby słońce, deszcz i wiatr. Może to i lepiej ? Łatwiej wtedy umierać?

Nie wie, czym jest stado. Nie wie czym zabawy i dobry kontakt z człowiekiem.

Nie był głodny. Ale nie wie, że to celowe działanie człowieka, bo każdy kilogram więcej oznacza wyższą cenę za jego życie. To nie troska i opieka. To wyrachowanie i chciwość.

Nie potrafimy zaakceptować takiej rzeczywistości ani scenariusza, jaki pierwotnie napisał ogierkowi człowiek. Dlatego jesteśmy tu, żeby podjąć walkę o jego życie i przyszłość. Dołączycie? Kwota zbiórki zawiera koszt wykupu oraz koszt transportu.