Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo serdecznie dziękujemy za ratunek dla Niusi zwanej również, z racji kopyt – Ciżemką. Klacz jest już pod naszą opieką, w ośrodku w Szewcach koło Poznania. Dobra wiadomość jest taka, że mimo dramatycznego stanu nóg i zaawansowanego wieku – bo jest to bardzo leciwy koń – zniosła dobrze transport do naszego azylu. Stała całą drogę, po dojechaniu do nas sporo odpoczywała leżąc, ale jak zobaczycie na filmie, po wyprowadzeniu na dwór bardzo zainteresowana jest trawą, co świadczy o tym, że czuje się całkiem nieźle.
Ciżemka jest koniem kontaktowym i grzecznym, ale nie specjalnie garnie się do człowieka. Raczej nie spodziewa się po ludziach wiele dobrego, co bez wątpienia jest wynikiem tego, co przeszła w życiu.
Przed Ciżemką spotkanie z weterynarzem i kowalem. Dopiero po wykonaniu zdjęć RTG, które pokażą, w jakim stanie są jej kości kopytowe, zostanie przeprowadzona korekcja kopyt. Spodziewamy się, że po latach stania na takich kopytach ich ucięcie może spowodować kulawiznę związaną ze zmianą ustawienia kopyt, ścięgien i więzadeł. Przez lata zaniedbań jej nogi zaadaptowały się do takiego stanu, jaki ma, ale po okresie przejściowym licznym na znaczną poprawę u Ciżemki, a co za tym idzie wierzymy, że za jakiś czas będzie mogła galopować po łące wraz z innymi małymi konikami. Na tą chwilę porusza się jedynie stępem, a i to jest dla niej wyzwaniem.
Szanowni Państwo, dziękujemy z całego serca za wsparcie dla Niusi – Ciżemki. Bez Waszej pomocy nie moglibyśmy nic dla niej zrobić. Dzięki Wam ona żyje, jest już bezpieczna, otoczona troską i dobrą opieką. Dziękujemy po stokroć.
W najbliższych dniach zamieścimy informacje o stanie jej nóg i o tym, jak przebiegła korekcja kopyt.
Więcej www.fundacjebenek.pl
Niusi schody do nieba wybrukowane zostały samotnością, strachem i cierpieniem. Całe życie na łasce i niełasce, zaniedbana, wykorzystana, upokorzona. Teraz już koniec. Pójdzie do nieba. Bo starą Niusię już tam szykują. Jeszcze chwila, a zatrzasną się za nią ostatnie drzwi. Drzwi ubojni. I na nic Niusiu twoje rżenie, na nic ta rozpacz. To śmierć nadchodzi. Twoja własna.
Człowiek stał się dla niej najgorszym diabłem. Swoim zaniechaniem, obojętności, brakiem empatii, odebrał Niusi wszystko co sprawiłoby, że mogłaby być, choć odrobinę szczęśliwa. Zabrano jej wolność, zdrowie, towarzystwo innych koni. Tam, gdzie latami mijała jej godzina za godziną, nie było różnicy między dniem a nocą. Ciemno, ponuro, ciasno, na stercie zaschniętego obornika trwała, nie mając żadnej możliwości wołania o ratunek. Nikt nie przyszedł jej z pomocą, bo nad losem zwykłych kucyków nikt się nie pochyla. Teraz sprzedana handlarzowi, wyjedzie do ubojni raz-dwa. Chuda nie jest, opasać nie trzeba, nie ma co zwlekać. Handlarz ogląda niusiowe kopyta, kręci głową. I chyba sam jest zaskoczony jak długie urosły. Mówi, że zadanie miała jedno, rodzić. Rechocząc dorzuca, że do rodzenia źrebaków słońca nie potrzeba. Kowal tez zbędny, a z tymi ciżemkami cięższa, więc droższa.
Wiemy tyle ile powiedział handlarz. Co do jednego nie mamy żadnych wątpliwości. Niusia niewypuszczana była na pewno, bo gdyby choć trochę mogła wychodzić na dwór dziś jej kopyta nie miałyby prawie pół metra. Nie wpatrywałbyś się w te zdjęcia, zastanawiając się jak to możliwe, że mogły do takich rozmiarów urosnąć. Nie rozważałbyś, czy da się na nich stać, a co dopiero chodzić. Nie poznałbyś najpewniej wcale starej Niusi, bo nie trafiłaby do handlarza. Może by miała dobry dom, kogoś, kto by o nią dbał, troszczył się, a tak jest jak jest. Niusia nie ma nic ani nikogo, a za chwilę straci w ubojni życie. Godzina jej śmierci już się zbliża.
Gdy podchodzimy patrzy zdziwiona, że za lata udręki nie będzie żadnej nagrody. Czy rozumie, że to już koniec? Czy tam, za Tęczowym Mostem jest dla niechcianych kucyków choć jedna garstka soczystej trawy i maleńka łąka po której można pobiec… by choć ten jeden raz być wolnym.
Jeśli do środy uda nam się zebrać 3300 zł, by zapłacić za Niusi życie i transport, będzie żyła. Mamy tylko jedną szansę na pomoc, handlarz już zapowiedział, że nie poczeka ani minuty dłużej.
Błagamy o ratunek dla staruszki. W Was jedyna nadzieja na ratunek!
Zbiórka obejmuje wykup, transport, diagnostykę i kowala oraz miesiąc utrzymania.
O NAS
Działamy od 12 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC
Loading...