Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo,
jeszcze raz przekazuję Wam podziękowania za uratowanie Niusi! Jest już odebrana i aktualnie odbywa kwarantannę, która jest konieczna również ze względu na podejrzenie zołzy u niej.
Dziękuję Wam po tysiąckroć za podarowanie jej życia!
Dziękuję, że tu jesteście❤️
Michał Bednarek
tel 506 349 596
„Wiozę na rzeźnie we wtorek, bo co z tym robić? Panie, kucy to nikt nie chce, zresztą sam wiesz przecież, masz ze setkę u siebie i za darmo do adopcji nawet nie biorą.
A mnie to nie dziwi. Teraz ludzie mądrzy są, jak trzymają i karmią to coś chcą mieć z tego. Nie te czasy, że byle chabeta klienta znalazła. Teraz koń to musi być koń. Musi dać zarobić, albo do klubu iść i wozić ludzi dużo, albo źrebaki rodzić, a najlepiej i to i to. Owies drogi, siano jeszcze droższe, a taniej nie będzie, bo susza była, więc ceny idą w górę. A koń zeżreć musi, trzeba sypnąć, a jak nie zarabia, to nikt nie chce karmić.
Tą tutaj chłop rok temu kupił źrebną i w lutym urodziła. Ale to małe koślawą nogę miało, utykało. Takie byle jakie było, więc na mięso kazali zabrać. Tygodnia nie będzie, jak wywiozłem. Lepiej, że zabity, niż karmić mieli, bo to na sprzedaż się do ludzi nie nadawało. Nikt koślawców nie chce, wiadomo. Ale matkę zatrzymali, bo ona kryta była zaraz po porodzie.
No ale jak pech to pech, co poradzisz? Mówił chłop, że na łańcuch musieli uwiązać krótko, bo nie dało się do niej wejść, z drzwiami wychodzić chciała, po człowieku. I darła się cały czas, no cały czas rżała za tym małym. Kopać chciała, gryźć też. No wiadomo, wytłumaczył jej chłop co było do wytłumaczenia, ale chyba za mocno, bo poroniła. Jak przyszedł rano, to leżało to w gnoju no i co było robić, już nie było na co jej trzymać. Zabrałem i ją.
Wiesz pan, ja tam rozumiem każdy chce zarobić parę złoty, a nie tylko karmić za darmo. No i co by nie gadać, gdyby wszyscy trzymali te konie, to handlarze nie mieli, by co na rzeź wozić. Dla mnie lepiej, że pozbywają się, prace mam. Mogę sprzedać za 3300 zł. Zaliczkę pan dasz 1300 zł, to potrzymam chwilę jeszcze. Nie wiem, po co ci kolejny kuc, pełno pan masz, ale bierz, jak chcesz, ja zawsze do zarobku chętny.
Szanowni Państwo.
Dałem jej na imię Niusia. Handlarz nie wiedział, jak na nią wołali, a paszportu mu się nie chciało szukać. O jej istnieniu wiem od kilku dni i mimo starań, nie udało mi się znaleźć nikogo, kto chciałby ją kupić dla siebie. Będąc u handlarza, widziałem wiele koni, których nie będziemy w sanie uratować. Ale patrząc na Niusię uwiązaną do samochodu, wiedząc, jaka tragedia ją spotkała, obiecałem, że zrobię, co będę mógł, by pomóc choć jej. I dziś proszę i Was o ratunek dla tej biednej klaczy.
Tam nikt inny po nią nie przyjdzie, nikt nie odmieni jej losu. Jeśli dziś nie zbierzemy 1300 zł zaliczki, Niusia jutro pojedzie na rzeź i nigdy już jej nie zobaczymy. Proszę, pomóżcie, podarujcie jej kilka złoty. Może zdołamy ją uratować. Może będzie żyła, jak setki uratowanych przez Was zwierząt.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Loading...