Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Potrącił go samochód. Samochód pojechał bez rysy na lakierze, a on? Został.
Nie wiemy jak długo tam leżał nim udzielono mu pomocy. Dobra dusza dostrzegła białą, nieruchomą plamę w przydrożnych krzakach. Wyciągnęła go i zawiozła do lecznicy…
Operacja w trybie pilnym, noga złożona i zaszyta, kot do wypuszczenia. Przecież jest niczyj…
I tak trafił do fundacji. Sądziliśmy, że tylko na rehabilitację, na chwilę do klatki, by kości się zrosły, a kotek wzmocnił… Niestety. Przy pierwszym badaniu w lecznicy było wiadomo, że coś jest nie tak, jak powinno…
Łapka prawdopodobnie została źle złożona, kotek cierpi i w takim stanie w jakim jest, nie ma szans na normalne życie. RTG oraz konsultacja u chirurga ortopedy potwierdzają nasze najgorsze przypuszczenia. Kocur ma wieloodłamowe złamanie łapki, a jedna, odkruszona część kości, jest nieustabilizowana. Konieczna jest druga operacja. Konieczna jest druga, bardzo pilna operacja, bo każdy dzień zwłoki to cierpienie wystraszonego zwierzątka oraz ryzyko, że źle złożone kości się zrosną.
Kot musi jeszcze raz dostać narkozę…
Noe jest już po zabiegu. Nie wiemy co będzie dalej, jak on się odnajdzie w nowym otoczeniu, ani jak, jego osłabiony dwoma operacjami organizm, będzie się regenerował. Nie wiemy…
Błagamy o pomoc!
Loading...