Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nora to około 5-letnia sunia. Urodziła się na wysypisku, więc nie miała łatwego startu, od urodzenia musiała walczyć o przetrwanie... To ma odzwierciedlenie w zachowaniu do dnia dzisiejszego. Przez wiele lat żyła na wolności.
Człowiek był dla niej zagrożeniem, bo przeganiał z miejsca bytowania, chciał złapać, rzucał w nią kamieniami, kopał…
W końcu ktoś postanowił odłowić sunię, by dać jej szansę na normalne życie. Trafiła do schroniska, w którym spędziła trochę czasu. Niestety dziką, wypłoszoną i zaniedbaną sunią nikt nie był zainteresowany. Nora trafiła ze schroniska do naszej Fundacji, a my wierzymy, że uda się zapanować nad jej lękiem, nauczyć dotyku człowieka, chodzenia na smyczy, życia w domu i radosnego merdania ogonkiem na widok opiekuna.
Przez dwa tygodnie pobytu u nas i ciężkiej pracy nad socjalizacją, Nora nie zrobiła żadnego postępu. Zalecenia behawiorysty nie przyniosły pożądanego rezultatu, zakup obroży z feromonami, leki ziołowe uspokajające, smaczki, micha pachnącego mięska… Nic nie działa. Sunia panicznie boi się podejść do człowieka, chowa się w takie miejsca na terenie, że nie sposób jej wydobyć. Wychodzi sama, kiedy nie ma człowieka, wtedy opróżnia miski i próbuje za wszelką cenę wydostać się za ogrodzenie.
Kilka razy udało nam się umieścić sunię na noc w domku (naszym hoteliku), pozwalała się wtedy głaskać, ale kurczy się w sobie ze strachu gdy ręka człowieka jej dotyka. Strach i przerażenie w cudnych oczkach tak wielkie, że serce nam pęka patrząc na jej lęk. Tak lękliwy psiak nie ma szansy na znalezienie domu, a jeśli nawet taki się znajdzie nie poradzi sobie z socjalizacją.
Po długiej debacie podjęłyśmy decyzję, że jedyną szansą na lepsze jutro dla Nory jest pobyt w hoteliku „PsiArek” gdzie 24 godziny na dobę przy piesku jest behawiorysta i pracuje z nim całymi dniami. Właściciele tego hoteliku już nie raz nam pomagali z trudnymi psiakami, mamy do nich ogromne zaufanie.
Pani Anetka wyraziła zgodę na przyjęcie Nory pod swój dach i pracę z nią. Niestety transport suni na drugi koniec Polski, pobyt w hoteliku i wynagrodzenie dla behawiorysty, to koszt, którego same nie udźwigniemy, dlatego błagamy Was o wsparcie. Socjalizacja tak wylęknionego psiaczka może potrwać nawet kilka miesięcy. Nora nie po to została uratowana, by teraz ją porzucić i skazać na samotność.
Podarujmy tej biednej suni nowe życie bez strachu przed człowiekiem!
Loading...