Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wczoraj do naszego Przytuliska przyjechała Dianka - wiekowa psia babcia. Na początku myśleliśmy, że miała dom, miała swojego człowieka i swój bezpieczny kąt a przy tym dobre i bezpieczne życie.
Niestety może i miała swojego człowieka, ale nie miała dobrego życia. Całe swoje życie żyła na łańcuchu… Tak, kochani, dobrze czytacie. To maleństwo żyło na łańcuchu. Jakby mało było tego psiego pecha to jeszcze na koniec została porzucona. Jej człowiek musiał wyjechać i nie mógł albo nie chciał zabrać jej ze sobą… Trafiła do dużego schroniska w którym mimo najlepszej opieki kompletnie nie potrafiła się odnaleźć. Schroniskowy kojec na koniec psiego życia to najgorsze co może spotkać starego psa…
Dianki dni wypełnione były strachem i pewnie tęsknotą, bo nie zapominajmy, że psy to istoty na które my ludzie nie zasługujemy. Mimo że tak je krzywdzimy one nadal bezgranicznie nas kochają i tęsknią. Dianka chyba też tęskni, bo jest niesamowicie smutna i zrezygnowana… Nie mogliśmy przejść obok tego psiego dramatu obojętnie i postanowiliśmy dać Diance bezpieczny dom do końca jej dni. Wydaje nam się, że w pokoiku w naszym Psianatorium odnalazła swój bezpieczny kąt.
Leży w legowisku, przykryta kocykiem i tak twardo śpi jakby odsypiała ostatnie lata. Nie chce nawet wyjść na dwór, tak jakby bała się, że już nie będzie mogła do niego wrócić…Dianka nie ma nic swojego…
Będzie potrzebowała kilku rzeczy takich jak jedzonko, materacyk, drybed oraz chcielibyśmy sprawić jej trochę radości w postaci smaczków. Bardzo prosimy również o grosik na wizytę u weterynarza.
Loading...