Ratujemy Misię z nowotworem łapy

Supported by 100 people
1 057 zł (105,7%)
Adopcje

Started: 03 March 2018

Ends: 03 June 2018

Hour: 23:59


Misia przeszła 9.03.2018 ciężką operację. Łapka została amputowana. Ogromny guz poszedł do badania histopatologicznego. Wynik badania - nowotwór agresywny, bardzo złośliwy. 
Dzięki Państwa wsparciu finansowemu hospitalizacja, amputacja oraz wszystkie inne czynności były możliwe  <3
28.03.2018 Misia wróciła do domu.

Tak pisaliśmy:
"Wiemy, że pod adresem właścicielki kotki było mnóstwo złych komentarzy, łącznie z oskarżeniami znencania się nad zwierzęciem. Wiemy, że nie każdemu spodoba się nasza decyzja ale nie będziemy kłamać i tego ukrywać.
Bardzo łatwo wyrokować przez internet pod wpływem emocji na widok cierpiącego zwierzęcia. Czasem jednak warto ochłonąć i się bliżej przyjrzeć sytuacji...
Misia trafiła do nas dzięki reakcji sąsiadów, którzy pomagali starszej Pani. Miała ogromnego, rozpadającego się guza na łapie. Rzeczywiście na pierwszy rzut oka cisnęło się na usta "jak można było do tego doprowdzić?!". To nie możliwe, że zmiana urosła tak szybko... A jednak.... 
Misia miała amputowaną łapkę a zmiana poszła do badania histopatologicznego. Na wyniki czekaliśmy długo. Misia w tym czasie dochodziła do siebie w szpitalu. Niestety, sprawdziły się złe podejrzenia lekarzy... Wynik: kostniakomięsak - złośliwy nowotwór kości. Charakteryzujący się agresywnym wzrostem naciekowym. 
Starsza Pani sama ledwo sobie radzi, ma 80 lat, choruje. Renty nie starcza na podstawowe potrzeby....Ale Misię ma od kociaczka - ponad 10 lat!
Kicia była wysterylizowana, we wspaniałej kondycji psychicznej. Kiedy łapka zaczęła "rosnąć" właścicielka myślała, że to ropień, wraz z sąsiadką zmieniały opatrunki. Gdy było co raz gorzej zwrócono się po pomoc. 
Misia trafiła pod naszą opiekę i mieliśmy pełną decyzyjność odnośnie jej leczenia i dalszych losów. Mieliśmy nawet fantastyczny dom tymczasowy. Ale nie wstydzimy się powiedzieć, że wybraliśmy najlepsze w naszym uznaniu coś co może spotkać starszego schrowanego kota z niedługą przyszłością przed sobą - powrót do domu, do Pani, która na nią czeka i płacze po nocach z tęsnoty...
Radości z powrotu do domu kota i babci nie da się opisać.
Będziemy wspierać Misię karmą i będziemy na każde zawołanie jeśli Panią coś zaniepokoi. Będziemy w kontakcie z sąsiadami. 
Mamy nadzieję, że podjęliśmy najlepszą decyzję z możliwych. 
Życzymy dużo zdrowia i kici i jej Pani!
A Państwu dziękujemy za wsparcie!"

Niestety ta historia nie ma happy endu. 
10.10.2018 właścicielka Misi zmarła :( Misia trafiła do fundacyjnego domu zastępczego, w którym zostanie już do końca życia. 
Zrobiliśmy badania, rtg płuc, krew. Misia jest bez przerzutów. Jednak nie jest powiedziane, że ich już nie będzie :( 
Misia wiele przeszła i bardzo źle znosiła wszystkie zmiany. Dopiero niedawno otworzyła się na nową opiekunkę i zaufała co jest naszym wielkim szczęściem. 
Misia pozostane pod opieką Fundacji Serce dla Zwierząt do końca życia.





Supporters

Loading...

Organiser
7 actual causes
181 ended causes
Supported by 100 people
1 057 zł (105,7%)
Adopcje